Bartosz Bereszyński jedzenie na Euro 2021 z wielkimi ambicjami.

Piłkarz chce postawić na stół swoje karty i gra w ekipie "Biało-czerwonych" regularnie.

Na co dzień ma status szanowanego piłkarza Sampdorii, często pełni nawet funkcję kapitana zespołu.

Były jednak chwile w jego karierze, kiedy z powodu swojej decyzji zawodowej znalazł się w prawdziwym niebezpieczeństwie.

Stało się tak w 2013 roku, gdy "Bereś" zamienił Lecha Poznań na Legię Warszawa. Fani "Kolejorza" nie mogli wybaczyć wychowankowi takiego ruchu.

"Bereszyńskiemu trzeba zgotować piekło na ziemi, by w przyszłości kolejny wychowanek ze strachu nawet nie pomyślał o takim rozwiązaniu", "No co za je*ana szmata, mam tylko nadzieje, że ktoś mu porządnie wyp..., jak wyjdzie tylko gdzieś na okolice", "Życzę ci, żeby cię ktoś zerżnął w ciemnej bramie przecwelona dziwko" - to tylko niektóre z komentarzy pod adresem "Bresia", które cytował w tamtych czasach poznański "sport.pl".

Dla samego kadrowicza ruch ten okazał się strzałem w dziesiątkę. W Legii się wybił i zapracował zarówno na grę w kadrze, jak i w lidze zachodniej.

Ale od wspomnienia tamtych gróźb aż włos jeży się na głowie...

Bereszyński znalazł się w niebezpieczeństwie.

Bereszyński znalazł się w niebezpieczeństwie.

Bereszyński znalazł się w niebezpieczeństwie.