- Marcinowi puściły nerwy (...) Biorąc pod uwagę z kim się bił brałem pod uwagę, że później mogą być jakieś zamieszki. Dziwię się, że to zrobił, bo ta walka rozpoczęła się dla niego dość dobrze. Później jednak zdecydował się obalić Kasjusza, ale wyszło mu to dobrze - mówił w rozmowie z "Super Expressem".