Całe zamieszanie wybuchło pod tym zdjęciem Małysza z samochodem. "Droga z Klingenthal do Wisły była okropna - deszcz, śnieg, wiatr, wszystko co najgorsze. Widać to po samochodzie. Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim, żeby przy - 7 stopniach padał deszcz, a później marzł na szybie. Warunki na drodze są teraz bardzo zdradliwe, dlatego uważajcie i jedźcie ostrożnie" - napisał "Orzeł z Wisły" na Instagramie.