Okazuje się, że nasza mistrzyni została odwiedzona przez swoich przyjaciół na tydzień przed dwudziestymi urodzinami.

Prezent od najbliższych tak przypasował Idze Świątek, że ta postanowiła pochwalić się nim na mediach społecznościowych.

- Kiedy Twoi przyjaciele robią Ci przedwczesny prezent urodzinowy i okazuje się nim być tiramisu - napisała podekscytowana sporstmenka.

Nie ma co się dziwić reakcji sportsmenki, dla której tiramisu to od dawna ulubiony deser. 

Włoski deser stał się jednym ze znaków rozpoznawczych Świątek. Tenisistka uwielbia go jeść po zwycięstwach na kortach. Taka sytuacja miała miejsce po wygraniu Rolanda Garrosa, a także po turnieju w Rzymie.

- W końcu, mogę zjeść trochę tiramisu - napisała Świątek tuż po wygraniu turnieju w stolicy Włoch.

Obecne tygodnie będą wielkim sprawdzianem dla Igi Świątek. Polka będzie bronić tytułu na Roland Garros, a także weźmie udział w turnieju olimpijskim w Tokio.

Tuż po turnieju w Rzymie, Polka wróciła do ojczyzny, gdzie wraz z teamem poddała się szczepieniu przeciwko koronawirusowi.