Mahir Emreli i Luquinhas, pobici piłkarze Legii Warszawa

Mahir Emreli

Piłkarze Legii zostali pobici przez kiboli warszawskiego zespołu - takie szokujące informacje znów obiegły polski internet.

Źródło: Tomasz Radzik/Super Express

Rozwiń

Powiększ zdjęcie

Luquinhas

Zawodnicy mieli zostać zaatakowani przez pseudokibiców, którzy pojawili się pod ośrodkiem Legia Training Center.

Źródło: Tomasz Radzik/Super Express

Rozwiń

Mahir Emreli

Fani stołecznej ekipy mieli wedrzeć się do autokaru.

Źródło: Tomasz Radzik/Super Express

Rozwiń

Powiększ zdjęcie

Luquinhas

Oberwało się m.in. Luquinhasowi, Mahirowi Emreliemu i Rafie Lopesowi.

Źródło: Tomasz Radzik/Super Express

Rozwiń

Mahir Emreli

Nowe informacje w sprawie ataku ujawnił portal Meczyki.pl. Według najnowszych wieści przekazanych przez redakcję wszystko trwało krótko.

Źródło: Tomasz Radzik/Super Express

Rozwiń

Powiększ zdjęcie

Luquinhas

To głównie kwestia szybkiej interwencji policji. Mimo to, piłkarze - nie tylko ci pobici - usłyszeli pod swoim adresem groźby.

Źródło: Tomasz Radzik/Super Express

Rozwiń

Mahir Emreli

Najbardziej szokujące są jednak słowa, które mieli usłyszeć zawodnicy na koniec. Zdaniem kiboli mieli mieć szczęście! Dlaczego?

Źródło: Tomasz Radzik/Super Express

Rozwiń

Powiększ zdjęcie

Luquinhas

Chodzi właśnie o reakcję służb, które szybko były w drodze na miejsce zdarzenia.

Źródło: Tomasz Radzik/Super Express

Rozwiń

Mahir Emreli

Zamaskowani napastnicy byli bezlitośni. Na szczęście żaden z zawodników nie ucierpiał zbyt mocno. Najmocniej oberwać miał Brazylijczyk.

Źródło: Tomasz Radzik/Super Express

Rozwiń

Powiększ zdjęcie

Luquinhas

Zdaniem dziennikarzy Meczyki.pl, głowę Luquinhasa obłożono lodem.

Źródło: Tomasz Radzik/Super Express

Rozwiń

Mahir Emreli

Szybko w mediach społecznościowych pojawił się komentarz warszawskiej policji.

Źródło: Tomasz Radzik/Super Express

Rozwiń

Powiększ zdjęcie

Luquinhas

- O godz. 19:45 w Książenicach pod ośrodkiem Legii zebrała się grupa kilkudziesięciu osób, które uniemożliwiły wjazd na teren ośrodka autokaru z piłkarzami. Na widok policjantów KSP osoby się rozbiegły. Na tę chwilę brak jest informacji wskazujących na użycie siły wobec piłkarzy. - czytamy na Twitterze Komendy Stołecznej Policji.

Źródło: Tomasz Radzik/Super Express

Rozwiń