"Pudzian" wyznał, że o ile w przeszłości jego rodzice wychowywali go właśnie w ten sposób, karząc na niewłaściwe zachowanie, to Mariusz jest im za to wdzięczny, ponieważ wyszedł na ludzi. 

To zdanie nie spodobało się części internautów, którzy wytknęli Pudzianowskiemu, że kary cielesne nie są dobrą metodą wychowawczą, to wywołało prawdziwą burzę w internecie. 

Do sprawy postanowił odnieść się również Marcin Najman, który nie podziela zdania Pudzianowskiego. 

"El Testosteron" podzielił się na swoim Instagramie wpisem, w którym wyjaśnił, że jego zdaniem takie zjawisko nie powinno być tolerowane. - A co do faktycznej przemocy wobec dzieci nie ma przyzwolenia i powinno być na takie zjawisko zero tolerancji. Metody naszych rodziców i dziadków, którzy używali klapsów, to głupota w czystej postaci (pisownia oryginalna) - napisał w sieci Najman. 

Częstochowski pięściarz przy okazji odniósł się do sposobu, w jaki sam wychowuje córkę i nie gryzł się przy tej okazji w język. - Mam ośmioletnią Córkę, która nigdy nie dostała żadnego klapsa (a gdyby to ktoś zrobił, to mu osobiście rękę upier****) - zaznaczył w swojej wiadomości "El Testosteron".

Najman stanął jednak również w obronie Mariusza Pudzianowskiego. Do sieci trafiło zdjęcie strongmana z czarnym paskiem na oczach, które miało sugerować, że ten jest za znęcaniem się nad dziećmi. 

Sprawą zajął się już "Pudzian" i jego adwokaci. W jego obronie stanął również Najman. - Gdyby Pudzian nie lubił dzieci, to by im od lat nie pomagał - stwierdził "El Testosteron". 

Częstochowianin jasno dał jednak do zrozumienia, że o ile takie metody wychowawcze były stosowane w przeszłości, to nie oznacza, że muszą być obecne także teraz. 

- Klapsy wychowawcze to kompletna GŁUPOTA dorosłych w żaden sposób nie ułatwiająca relacji z rodziców z dzieckiem (pisownia oryginalna) - skwitował swój post Najman.