32-letnia Włoszka, której znakiem rozpoznawczym są tatuaże należy od kilkunastu już lat do agencji artystycznej Suicide Gilrs, która zrzesza modelki erotyczne. 

Jednak ponętne i kuszące ujęcia podczas sesji, które rozpalają męską część fanów Micol, to tylko jedna strona jej życia. Drugą są oczywiście walki.

Di Segni zaliczyła swój amatorski debiut w oktagonie w 2014 roku. Profesjonalna kariera zawodniczki rozpoczęła się z koli rok później.

Podczas swojej pierwszej zawodowej walki zmierzyła się z Danellą Eliasov i wygrała to starcie po jednogłośnym werdykcie sędziów.

Do tej pory zawodniczka MMA z Włoch rozegrała dziesięć pojedynków w swojej profesjonalnej karierze. Większość z nich, bo aż siedem, kończyło się jej zwycięstwem. 

Po tym, jak wygrała swoją pierwszą walkę w zawodowej karierze, a w drugim starciu musiała uznać wyższość Shany Power, zaliczyła świetną serię pięciu kolejnych wygranych, będąc tym samym niepokonaną od lipca 2017 do grudnia 2018.

Jej ostatnie starcie, które odbyło się w sierpniu ubiegłego roku, przeciwko Mallory Martin zakończyło się jej trzecią porażką w karierze. Decyzja sędziów była jednogłośna.

Włoszka szybko zyskała sympatię fanów, nie tylko ze względu na swoje umiejętności, ale także urodę. Na pewno pomogła jej w tym druga działalność, która przyciąga rzeszę kibiców na jej profile w mediach społecznościowych.

Tylko jej konto na Instagramie obserwuje obecnie 108 tysięcy fanów. Jej profil na Facebooku polubiło z kolei ponad 50 tysięcy osób, a jeszcze więcej, bo 62 tysiące fanów zdecydowało się go obserwować. 

Micol Di Segni

Micol Di Segni

Micol Di Segni

Micol Di Segni

Micol Di Segni

Micol Di Segni

Micol Di Segni

Micol Di Segni

Micol Di Segni