Najpierw piwko, potem lotnisko. Oto dzień Fernando Santosa w Polsce
Portugalski szkoleniowiec najpierw podpisał umowę z PZPN, a potem został zaprezentowany jako nowy selekcjoner reprezentacji Polski.
Najpierw piwko, potem lotnisko. Oto dzień Fernando Santosa w Polsce
Po tak intensywnym dniu kilka łyków dobrze schłodzonego, złocistego trunku wprowadził na pewno drobny element orzeźwienia.
Najpierw piwko, potem lotnisko. Oto dzień Fernando Santosa w Polsce
Spacer z szefem, prezesem Cezarym Kuleszą.
Najpierw piwko, potem lotnisko. Oto dzień Fernando Santosa w Polsce
Prosto z restauracji Santos udał się na lotnisko Chopina i po odebraniu walizki z taksówki błyskawicznie zniknął w terminalu.
16
Przez kilka najbliższych dni nie zobaczymy Portugalczyka w Polsce, ale – przynajmniej z tego co obiecuje – nie powtórzy się sytuacja z czasów kadencji Paulo Sousy, kiedy selekcjoner był rzadkim gościem w kraju pracodawcy.
Najpierw piwko, potem lotnisko. Oto dzień Fernando Santosa w Polsce
Pomimo zaawansowanego już wieku Santos pokazał się jako dziarski, rześki, pełen energii.
Najpierw piwko, potem lotnisko. Oto dzień Fernando Santosa w Polsce
Podczas konferencji tryskał humorem i pomysłami, od razu kupując sobie uznanie dziennikarzy i kibiców.
Najpierw piwko, potem lotnisko. Oto dzień Fernando Santosa w Polsce
Niewiele ponad dobę spędził w Polsce Fernando Santos (69 l.), ale jakże owocna była to wizyta.
Najpierw piwko, potem lotnisko. Oto dzień Fernando Santosa w Polsce
Po prezentacji szefostwo PZPN zabrało nowego selekcjonera na obiad
Najpierw piwko, potem lotnisko. Oto dzień Fernando Santosa w Polsce
Fernando Santos w towarzystwie oficjeli z PZPN
Najpierw piwko, potem lotnisko. Oto dzień Fernando Santosa w Polsce
Takiej obstawy tylko pozazdrościć selekcjonerowi...
Najpierw piwko, potem lotnisko. Oto dzień Fernando Santosa w Polsce
- Jestem jednym z was. Będę teraz mieszkał w Warszawie. Chcę dobrze poznać kraj, kulturę - to jest bardzo ważne. Praktycznie czuję się jak w domu. Chcę tutaj pozostawić po sobie jakąś spuściznę, żeby coś zostało z korzyścią dla reprezentacji Polski. Chcę chodzić na polskie stadiony, widzieć jak grają Polacy – powiedział Santos.