Gdyby przeprowadzić głosowanie na najpopularniejszego sportowca w historii Polski, to na pewno Mariusz Pudzianowski zająłby jedną z najwyższych lokat.
więcej...
foto: SE
Mariusz Pudzianowski
Zawodnik z Białej Rawskiej zapracował sobie na to swoimi wielkimi sukcesami. Zwłaszcza w strongmanach, gdzie przez wiele lat święcił największe triumfy.
więcej...
foto: Instagram/pudzianofficial
Mariusz Pudzianowski
Debiut Pudzianowskiego w tej dyscyplinie sportu przypadł na maj 1999 roku. Od tego czasu zmieniło się już naprawdę wiele, ale nie to, że "Pudzian" jest wciąż aktywnym sportowcem.
więcej...
foto: Instagram / pudzianofficial
Mariusz Pudzianowski
Ale i sukcesy w strongman nie przyszły od razu. Co prawda widać było, że Pudzianowski ma ogromny potencjał, aby pokonywać rywali, ale na międzynarodowy sukces musiał poczekać parę lat.
więcej...
foto: Instagram/pudzianofficial
Mariusz Pudzianowski
A gdy już zaczął dominować, nie odpuścił przez wiele lat. Pudzianowski ostatnio wrócił wspomnieniami do swojego pierwszego ważnego tytułu.
więcej...
foto: Instagram / pudzianofficail
Mariusz Pudzianowski
A miało to miejsce w 2002 roku w Gdyni. Wówczas 25-letni zawodnik nie miał sobie równych podczas mistrzostw Europy.
więcej...
foto: Instagram/pudzianofficial
Mariusz Pudzianowski
- Zwyciężyłem swoje pierwsze Mistrzostwo Europy w Strong Man, drugi był Jarek Dymek, a trzeci Svend Karlsen - napisał Pudzianowski w opisie fotografii.
więcej...
foto: Instagram/pudzianofficial
Mariusz Pudzianowski
Na zdjęciach można zauważyć ogromną radość zwycięzcy i medalistów, którzy po zawodach chwycili za butelki od szampana.
więcej...
foto: Instagram/pudzianofficial
Mariusz Pudzianowski
Już wtedy zawody były bardzo popularne wśród kibiców. - Kilka godzin - tyle trzeba było stać w kolejce by nabyć bilet na Mistrzostwa Europy Strongman Gdynia 2002 - czytamy we wpisie zawodnika.
więcej...
foto: Instagram/pudzianofficial
Mariusz Pudzianowski
- Jedynym ograniczeniem była pojemność trybun, bo chętnych by na żywo zobaczyć to wydarzenie było... kilkadziesiąt tysięcy, a widziało... tylko kilkanaście tysięcy kibiców - przypomniał Pudzianowski.