- Jak się zestresujesz, to ten osioł w ogóle cię nie słucha. Tymczasem chodzi właśnie o to, żeby cię słuchał. Gdy mi coś nie wychodziło, to wyobrażałem sobie właśnie tego osła, który mnie nie słuchał. Porównywałem go sobie do mojego organizmu, którego nie umiałem słuchać - mówi skoczek.