- Parę tygodni temu Mati podarował mi czołówkę i termos. 'Olisia, teraz już są Ci bardzo potrzebne, jesteś prawdziwym łazikiem'. Dziś mi się przydały. Zrobiłam dziś coś, z czego byłby i wiem, że jest naprawdę dumny. Czułam go naprawdę blisko.[...] Cieszę się, że zdążyliśmy naprawić i wybaczyć sobie błędy, ale żałuję, że nie poszłam z nim... Drugi raz złamałeś mi serce M, ale ono zawsze będzie biło dla Ciebie" - opisała była partnerka Łazowskiego