Pod jego wodzą biało-czerwoni zdobywali medale w zasadzie na każdej z najważniejszych imprez i liczyli się również jako drużyna.

Nie mogło więc dziwić, że zainteresowanie osobą Austriaka w okresie pracy w Polsce mocno wzrosło i zgłosiły się po niego inne federacje.

Przed obecnym sezonem Horngacher zdecydował się związać umową z reprezentacją Niemiec. Nasi zachodni sąsiedzi już teraz mają na koncie kilka znaczących sukcesów.

Nie ma więc wątpliwości, że osiągnięcia trenerskie już dawno temu przerosły te za czasów występów Horngachera na skoczni narciarskiej.

51-latek ostatni skok oddał na początku 2002 roku i niemal od razu przeszedł do pracy jako trener. Dzięki temu, że obecny jest w skokach od wielu lat, mógł z bliska obserwować zmieniające się trendy.

Narty, kombinezony, gogle, kaski - to wszystko z biegiem czasu ulegało przemianie i niekiedy aż ciężko uwierzyć, jak mocno się to zmieniło.

Dziś zapewne mało kto zdecydowałby się założyć czapkę z tak bujną "grzywą". A kiedyś było to na porządku dziennym. Nie tylko u zawodników.

Trendy jednak przemijają i zapewne za kilka lat to, co wydaje się nam normalne obecnie, będzie uznawane za ogólnie pojęty "obciach".