Loureda przyszła na świat w lipcu 1998 roku na Florydzie. Walki w oktagonie nie były jej pierwszym sposobem na zyskanie sławy i pieniędzy, ponieważ Amerykanka jest także modelką i aktorką.

Rozpoczęcie swojej sportowej przygody okazało się jednak strzałem w dziesiątkę. Fani szybko ją pokochali, a Amerykanka szturmem wbiła się na salony MMA, zyskując rzeszę obserwujących i stając się ich idolką. Dużą zasługą jej sukcesu jest oczywiście uroda zawodniczki.

Do tej pory zawodniczka, której preferowany styl to Taekwondo stoczyła trzy profesjonalne walki i wszystkie wygrała. Obecnie kwalifikowana jest na 71. miejscu najlepszych zawodniczek na świecie występujących w wadze muszej.

Amerykanka uwielbia chwalić się w mediach społecznościowych swoimi walorami, czym jeszcze bardziej rozpala fanów, którzy nierzadko uważają ją za ideał kobiecości. 

Zawodniczka miała również okazję trenować i zaprzyjaźnić się z Joanną Jędrzejczyk, z którą sparowała przed jedną z walk Polki. Jak przyznała sama Loureda, olsztynianka to pierwsza osoba, którą poznała, mająca identyczne podejście do treningów i profesjonalizmu jak ona.

Ponadto jak przyznała zawodniczka, treningi z Polką pozwoliły jej bardziej zmotywować się do pracy, ponieważ była dostępna na każde zawołanie Jędrzejczyk - bez względu na to, czy się wysypiała, czy nie. 

22-latka udowodniła już, że można spodziewać się po niej absolutnie wszystkiego. Po tym, jak podpisała kontrakt z federacją Bellator, postanowiła świętować to w dość nietypowy sposób - tweerkując i udostępniając to w swoich mediach społecznościowych.

Talent w oktagonie oraz urodą zawodniczki sprawiają, że z pewnością jeszcze nie raz o niej usłyszymy. W końcu, jak sama przyznaje, Joanna Jędrzejczyk widzi w niej przyszłą mistrzynie - a przynajmniej tak motywowała ją podczas wspólnej pracy.