Serge Gnabry, Bayern Monachium

i

Autor: East News Serge Gnabry w meczu Bayern - FC Augsburg

Niespodzianka w Monachium! Bayern tylko zremisował z Augsburgiem

2018-09-25 22:32

Bayern Monachium od początku sezonu nie miał sobie równych. Zanotował siedem zwycięstw z rzędu i wszystko wskazywało na to, że we wtorek będzie kontynuował swoją passę. Jeszcze na trzy minuty przed końcem spotkania z FC Augsburg gospodarze prowadzili. Bawarczycy na własne życzenie stracili komplet punktów w ostatnich sekundach spotkania.

Cztery mecze i cztery pewne zwycięstwa - tak wygląda dorobek Bayernu Monachium na początku sezonu 2018/2019. Bawarczycy z przytupem rozpoczęli rozgrywki Bundesligi i już po zaledwie kilku tygodniach grania są na dobrej drodze do obrony mistrzowskiego tytułu. W środku tygodnia zatrzymać próbował ich Augsburg.

Bawarczycy nie zamierzali jednak zwalniać tempa i już w swojej pierwszej akcji byli bliscy zdobycia gola. Defensywa drużyny przyjezdnej kompletnie się pogubiła. Martin Hinteregger nie zdołał wybić futbolówki, co wykorzystał Thomas Mueller. Niemiec huknął z ostrego kąta, piłka odbiła się jeszcze od obrońcy Augsburga, a przed utratą bramki gości uchronił słupek.

Niewiele do szczęścia zabrakło również kilka minut później. Na indywidualną akcję zdecydował się Renato Sanches. Portugalczyk minął trzech rywali i oddał strzał z dystansu. Piłka przeleciała tuż obok prawego słupka bramki strzeżonej przez Andreasa Luthe. Kolejne minuty mogły być nieco zaskakujące dla kibiców Bayernu.

Gospodarze z trudem opuszczali własną połowę boiska, często przy piłce była drużyna gości, która nie pozwalała na spokojne rozgrywanie piłki swoim rywalom. Bawarczycy obudzili się dopiero pod koniec pierwszej połowy. Najlepszą okazję do zdobycia bramki miał Sandro Wagner. Niemiecki napastnik po prostopadłym podaniu z głębi pola wyszedł sam na sam z Luthe, ale przegrał pojedynek z bramkarzem Augsburga.

Niemiecki golkiper świetną interwencją popisał się również chwilę później. W pole karne wbiegł Serge Gnabry i z piętnastu metrów oddał strzał po długim rogu. Luthe wyciągnął się jak struna i końcami palców zdołał wybić futbolówkę na rzut rożny i dzięki temu Augsburg zachował czyste konto do przerwy.

Druga połowa spotkania rozpoczęła się doskonale dla podopiecznych Kovaca. Dość przypadkową piłkę od Javi Martineza dostał Gnabry. Niemiec popędził w pole karne gości. Wydawało się, że sam może kończyć akcję, ale podał do Arjena Robbena. Holender był całkowicie sam, ale zwlekał z oddaniem strzału. Postanowił "położyć" bramkarza i obrońców, a następnie huknął pod poprzeczkę.

Zaledwie dwie minuty później mogło być już 2:0. Ponownie w głównej roli wystąpił Sanches, który włączył piąty bieg i wyszedł niemal sam na sam z Luthe. Portugalczyk zdecydował się na mocne uderzenie, ale było ono mało precyzyjne i golkiper zdołał odbić futbolówkę za linię końcową.

Piłka w siatce Augsburga znalazła się jeszcze raz, w 84. minucie. Gola zdobył Franck Ribery, ale sędzia nie uznał bramki. Wszystko za sprawą spalonego na jakim był Mueller, który wcześniej oddawał strzał. Bramka w tym spotkaniu jeszcze padła, ale niespodziewanie jej autorem był zespół Augsburga.

Wszystko zaczęło się od błędu Manuela Neuera, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wypuścił piłkę z rąk. Ta spadła pod nogami piłkarza gości, który oddał strzał. Na jego linii znalazł się Felix Goetze. Niemiec wepchnął futbolówkę do bramki Bayernu z najbliższej odległości. Bawarczycy stracili pierwsze punkty w tym sezonie.

Bayern Monachium - FC Augsburg 1:1 (0:0)
Bramki:
Arjen Robben 48 - Felix Goetze 87

Żółte kartki: Goretzka, Sanches, Thiago - Khedira, Framberger

Bayern: Neuer - Kimmich, Suele, Hummels, Goretzka (46. Alaba) - Gnabry (59. Ribery), Martinez, Sanches - Robben, Wagner (75. Thiago), Mueller

Augsburg: Luthe - Gouweleeuw, Khedira, Hinteregger - Framberger, Moravek (61. Goetze), Baier, Max - Hahn, Gregoritsch (77. Cordova), Caiuby

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze