Zbigniew Boniek

i

Autor: PIOTR NOWAK/PAP Zbigniew Boniek

Zbigniew Boniek OSTRO o plebiscycie Złotej Piłki. Padły bardzo MOCNE słowa

2019-12-03 10:13

Chyba nikt w Polsce nie jest zadowolony z tego, że Robert Lewandowski zajął dopiero ósme miejsce w plebiscycie Złotej Piłki. Polak ma za sobą bardzo udane miesiące, zdobywa bramkę za bramką, a i tak nie został należycie doceniony. Fala krytyki, która spadła na całe wydarzenie nie może więc dziwić. Do krytykujących dołączył także prezes PZPN, Zbigniew Boniek. Były zawodnik nie krył swoich emocji.

Sonda
Kto powinien wygrać Złotą Piłkę?

Od kilku lat kieruje się wiele zarzutów pod adresem Złotej Piłki, a konkretnie pretensje ekspertów dotyczą mało "sprawiedliwego" głosowania. Bo już nie pierwszy raz przekonujemy się, że jest to bardziej plebiscyt popularności danego piłkarza niż jego rzeczywistych dokonań. Bo zwycięzca Złotej Piłki 2019, Leo Messi, w mijającym roku nie dokonał niczego szczególnego.

Patrząc na same statystyki widać, jak na dłoni, że Robert Lewandowski był lepszy od Argentyńczyka. Polski napastnik zdobył 54 bramki, a gwiazda FC Barcelony 47. Ale to i tak Messi triumfował, a piłkarz Bayernu Monachium zajął dopiero ósme miejsce, co dla wielu jest rozczarowaniem i niemal skandalem. - Wiadomo, jak to plebiscyty. Czasami są rozczarowania, niespodzianki. Czasami większe lub mniejsze, ale to są plebiscyty i rządzą się własnymi prawami. Ja zawsze z przymrużeniem oka do tego podchodzę. Gratulacje dla zwycięzcy i wszystkich, którzy mogli się tu znaleźć - powiedział natomiast Lewandowski w rozmowie z TVP Sport.

Oburzenia nie kryli kibice, którzy po ogłoszeniu pozycji Polaka zaczęli krytykować plebiscyt. I co najważniejsze, nie byli to kibice tylko znad Wisły. Do słów krytyki dołączył się także Zbigniew Boniek. Prezes PZPN nie przebierał w słowach. - Złota Piłka to świetne gó***. Jeśli francuscy przyjaciele chcą wiedzieć dlaczego, to wiedzą gdzie mnie szukać - napisał Boniek na Twitterze po włosku. Prezes przyznawał, że Messi jest genialny, ale nie zrobił niczego więcej niż Lewandowski.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze