Obie ekipy znają się doskonale, zawodnicy, trenerzy i kibice wciąż pewnie mają w pamięci ich ekscytujący i dramatyczny dwumecz w IV rundzie eliminacji do Ligi Konferencji Europy. Było wtedy gorąco, i na stadionie w Częstochowie, i podczas rewanżu w stolicy Czech. Została jednak z tamtych starć znajomość między sztabami szkoleniowymi, która okazała się absolutnie bezcenna w kuriozalnych okolicznościach, jakie towarzyszyły niedzielnym zmaganiom.
Oto bowiem w 11 minucie rozległ się gwizdek miejscowego arbitra, Lino Heiducka, przerywający akcję rozgrywającą się w zupełnie innej części stadionu, niż znajdował się on sam. Po chwili Autriak przywołał do siebie Giannisa Papanikolaou i – mimo dociekań ze strony częstochowian, zwłaszcza kapitana Zorana Arsenicia – pokazał Grekowi czerwoną kartkę!
Decyzją rozjemcy zdumieni byli piłkarze – i wspomniane sztaby szkoleniowe – obu drużyn! Arbiter przez parę chwil rozmawiał jeszcze m.in. z Dawidem Szwargą, a potem energicznym gestem zachęcił swoich asystentów do zejścia z murawy i wespół z nimi… zniknął w tunelu prowadzącym do szatni.
- Sam nie wiem, co się wydarzyło. Uczestniczyłem jako asystent w kilkudziesięciu sparingach, ale takiej sytuacji, w której sędzia mający tak małą kontrolę własnych emocji obraża się i schodzi z boiska, nie widziałem. Nie zdarzały się nawet w Turcji – komentował wydarzenia wspomniany opiekun mistrzów Polski.
My - wyjaśniając skojarzenie, jakie nasunęło się Dawidowi Szwardze - możemy dodać, że podczas gier sparingowych na tureckiej ziemi, prowadzonych przez miejscowych arbitrów, wielokrotnie pojawiały się wobec nich zarzuty u próby ustawiania wyników oraz kreowania konkretnych boiskowych wydarzeń (rzuty karne, czerwone kartki itp.), na które przyjmowane są zakłady bukmacherskie.
Kilkuminutowe zamieszanie zakończyło się rozmową obu trenerów – Szwargi oraz Jindricha Trpišovskiego – i ustaleniem, że spotkanie będzie kontynuowane. Gwizdek powierzono kierownikowi Rakowa, Kamilowi Waskowskiemu, który najwyraźniej poprowadził spotkanie wzorowo – nie było protestów z żadnej ze stron. Sportowo lepsi okazali się wicemistrzowie Czech, wygrywając 2:1.