Mecz Arka Gdynia - Jagiellonia Białystok miał dużą wagę dla gości. Po tym jak Lechia Gdańsk wygrała w piątek ze Śląskiem Wrocław 3:0, wiadomo było, że tylko zwycięstwo da zespołowi Michała Probierza pozycję lidera po dziewiętnastej serii gier. Na Pomorzu zadania nie chciała jednak ułatwić Arka. Prowadzona przez Grzegorza Nicińskiego drużyna w poprzedniej kolejce wreszcie wygrała. Gdynianie pokonali Ruch Chorzów 2:1, a ewentualne trzy punkty zdobyte w poniedziałek dałyby beniaminkowi miejsce w pierwszej ósemce.
Początek spotkania należał do żółto-niebieskich. Gospodarze zepchnęli do obrony białostoczan i raz po raz atakowali bramkę Mariana Kelemena. Wreszcie, po dwudziestu pięciu minutach, Arka osiągnęła swój cel, a do siatki przyjezdnych trafił Antoni Łukasiewicz. Z prowadzenia jednak długo się nie cieszyła. Już po czterech minutach wyrównał Fiodor Cernych. Gdy wydawało się, że do przerwy nic się nie zmieni, gdynianie wrócili na prowadzenie za sprawą gola Rafała Siemaszki.
W drugiej połowie wciąż przeważającą stroną byli gospodarze. Aż do sześćdziesiątej czwartej minuty, gdy do ich siatki trafił Guti. W tym momencie w Arce coś się załamało, a dobiła ją decyzja Szymona Marciniaka, podjęta na kwadrans przed końcem. Arbiter odgwizdał rzut wolny pośredni dla Jagiellonii za rzekome chwycenie piłki przez bramkarza po podaniu od współpartnera. Decyzja ta wzbudziła wiele wątpliwości, ale dała Jadze upragnione prowadzenie po potężnym strzale Konstantina Wasiljewa. Zwycięstwo 3:2 dało Jagiellonii pierwsze miejsce w tabeli przed ostatnią tegoroczną kolejką Ekstraklasy. Arka w tabeli jest dziewiąta.
Arka Gdynia - Jagiellonia Białystok 2:3 (2:1)
Bramki: Antoni Łukasiewicz 25, Rafał Siemaszko 37 - Fiodor Cernych 29, Guti 64, Konstantin Wasiljew 76
Arka: Steinbors - Socha, Marcjanik, Sobieraj, Marciniak - Kakoko (79. Abbott), Łukasiewicz - Vinicius, Hofbauer, Wojowski (84. Błąd) - Siemaszko (64. Szwoch)
Jagiellonia: Kelemen - Grzyb, Runje, Guti, Tomasik - Szymański, Góralski (55. Mystkowski) - Frankowski, Cernych, Chomczenowski (46. Wasiljew) - Świderski (84. Klimala)
Żółte kartki: Hofbauer - Góralski, Szymański