Piast przeskoczył Legię

i

Autor: Jakub Piasecki/CYFRASPORT Radość drużyny Piasta

Ekstraklasa: PODSUMOWANIE 10. kolejki ligowej. Plusy i minusy

2015-09-28 23:24

Dziesięć. Magiczna liczba. Trzecia część sezonu zasadniczego w naszej Ekstraklasie za nami. Na prowadzeniu wciąż Piast Gliwice, który nie tyle odpiera ataki konkurentów, co jedzie w zupełnie innej lidze. W peletonie natomiast trwają kolejne przepychanki. Odpaliła bowiem ponownie Cracovia, obudziła się Lechia Gdańsk, a Pogoń Szczecin mocniej usadowiła się na fotelu wicelidera. Co jeszcze zdarzyło się w ostatni weekend na ligowych boiskach? Zapraszamy na tradycyjne plusy i minusy 10. kolejki Ekstraklasy!

PLUSY

Pomorska hurtownia piłkarzy odpaliła (Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin 3:1)

Lechia Gdańsk wystartowała! Nareszcie. Piłkarze z Pomorza wreszcie zagrali w weekend z takich rozmachem, z jakim ich szefowie przeprowadzali latem transfery. Odpalił, a potem strzelił dwa gole, Grzegorz Kuświk. Milos Krasić wreszcie znalazł piłkarza wolniejszego od siebie. Na dodatek, to już w ogóle zaskoczenie, zaliczył asystę. Michał Mak pierwszy raz od czasu Mojżesza potwierdził, że faktycznie może drzemać w nim wielki talent. No i jeszcze Damian Łukasik. Gość tyle nasłuchał się w telewizji o swoim strzale, że nawet faktycznie zaczął strzelać. Jeszcze do siatki nie trafia, ale zdaje się, że siła sugestii robi swoje.

Lech Poznań wciąż na dnie! Internauci kpią z mistrza Polski [WIDEO]

Generalnie, na taką ekipę z Gdańska czekali kibice. Walka? Jest. Dynamika? Widoczna. Polot? Dostrzegalny. Ofensywa? Na horyzoncie. Krasić wśród żywych? Wrócił. Jerzy Brzęczek? Nie ma... Na szczęście!

A Zagłębie? Przyda się w Lubinie burza mózgów. Zdaje się bowiem, że rywale przejrzeli skomplikowaną strategię "Miedziowych". Odcięli od podań Krzysztofa Janusa. Głównego rozgrywającego, skrzydłowego i napastnika drużyny Piotra Stokowca.

Rakels - najskuteczniejszy snajper Europy (Cracovia - Ruch Chorzów 2:1)

Zaskoczeni? Niepotrzebnie. Takich dwóch goli na Starym Kontynencie w tym sezonie nie strzelił nikt. Krakowianie przed 10. kolejką byli na 12 miejscu w tabeli. Spoglądali w okolice miejsc spadkowych. Po dublecie Łotysza awansowali tymczasem na pozycję czwartą. Pozycję, która w zeszłym sezonie gwarantowała start w europejskich pucharach. I cała sytuacja miała miejsce niemal po trzeciej części sezonu!

Wyobrażacie sobie? Wspominaliśmy w przypadku Damiana Łukasika o sile sugestii. Ale co tam Łukasik. Ekstraklasa! Tyle lat nieśmiertelnego "nie ma słabych drużyn", że wreszcie nie ma! Przynajmniej u nas. Mistrz Polski ostatni, wicemistrz trzeci, a między nimi jedenaście punktów, czyli po podziale ledwie pięć. A mecz za sześć punktów - hit Lecha z Legią - dopiero przed nami.

I tu się dopiero zaczyna matematyczny cud. Poznaniacy wygrają, a mimo to wciąż będą za Legią.

Piast Gliwice (Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 1:2)

Krótko, zwięźle, na temat. Piast Gliwice wciąż liderem Ekstraklasy. Piłkarze Radoslava Latala w dziesięciu kolejkach zdobyli 24 punkty. Nad drugą Pogonią mają sześć "oczek" przewagi.

Wspominaliśmy już kiedyś o hiszpańskiej inkwizycji? Jeśli nie, dorzucamy jeszcze Pogoń Szczecin. Ekipa Czesława Michniewicza w tym sezonie... jeszcze nie przegrała. No tego to już na pewno nikt się nie spodziewał.

Pogoń Szczecin niepokonanym wiceliderem!

MINUSY

Chaos w Legii [Legia Warszawa - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 1:1)

W Warszawie faktycznie chcą przyjąć uchodźców z Syrii. W Legii przyjęli już nawet standardy rodem z Bliskiego Wschodu. Klub trzyma się blisko czołówki, awansował do fazy grupowej Ligi Europejskiej, więc zarząd - prawdopodobnie, oficjalnie nic nie jest potwierdzone - zwolni trenera Henninga Berga. Teoretycznie słusznie. Na grę wicemistrzów Polski patrzy się jak ostatnio mniej więcej tak jak na "Kac Wawa", ale mamy wątpliwości, czy istnieje na świecie następca Norwega, który nagle zrobi w stolicy "polski Bayern Monachium".

Bogusław Leśnodorski: Rozmawiałem ostatnio z wieloma trenerami

Rzeczywistość jest bowiem taka, że obecnie do stolicy po trzy punkty przyjeżdża nawet Termalica. Nic dziwnego. Patrząc po potencjale kadrowym, Jakub Biskup miałby pewnie w Warszawie pewny skład. Michał Kucharczyk ostatni udany drybling zanotował bowiem najpewniej jeszcze w poprzednim sezonie. A akurat on najgorszy w swoim zespole nie jest. W środku pola straszy chociażby Dominik Furman. Piłkarz tak schematyczny, że aż strach byłoby dać mu do ułożenia puzzle. Albo Jakub Rzeźniczak. Kiedyś potencjalny kadrowicz. Jeszcze wcześniej obrońca. Dzisiaj ustawiony raczej na pozycji kapitana. Czyli z jednej strony za zasługi, z drugiej - bo nikogo innego nie ma.

Pozostaje zatem pytanie. Czy jest w ogóle sens zwalniać Norwega i wydawać fortunę na odszkodowanie? Jakkolwiek bowiem nie patrzeć, trener goli nie strzela. Robią to panowie w krótkich spodenkach. A jak mówi stare - ale jakie mądre! - skandynawskie przysłowie, z gów... bata nie ukręcisz. I dodając od serca, trzymając się za kieszeń, tylko pieniądze w błoto wyrzucisz.

Słoniki zadeptały stolicę! Zobacz najlepsze MEMY po meczu Legia - Termalica

We Wrocławiu słonko wciąż grzeje (Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 1:2)

Na Dolnym Śląsku ktoś przesadził z dezodorantem. Ewentualnie stara lodówka w szatni Śląska emituje za dużo freonu. Kogoś bowiem mocno przygrzało. Piłkarze wrocławskiej drużyny poinformowali anonimowo media - uwaga, to jest hit - że... czują się już zmęczeni. We wrześniu! Po dziesięciu kolejkach Ekstraklasy, krótkiej przygodzie z pucharami i dwóch tygodniach przerwy na mecze reprezentacyjne, brakuje im ponoć pary w nogach i stąd dwie ostatnie porażki w lidze. Ponoć o problemie poinformowany został już trener Tadeusz Pawłowski.

Mamy dobrą radę. Informatyk nie zwala winy na klawiaturę. Inżynier nie usprawiedliwia błędów krzywą suwmiarką. I jeśli piłkarz czuje się zmęczony, zawsze może po prostu odpocząć, zamiast walić kilometry w centrum handlowym lub piąte piwo w klubie tłumaczyć presją sukcesu. Serio, można dać od siebie, a nie tylko marudzić i nerwowo spoglądać na konto bankowe.

Na miejscu Pawłowskiego zorganizowalibyśmy jakiś wewnętrzny maraton.

Najnowsze