Iwajło Petew piłkarzy Jagiellonii prowadził w ubiegłym sezonie. Pod jego wodzą ekipa z Podlasia zakończyła rozgrywki na ósmym miejscu. Dorobek w 17 meczach to: sześć wygranych, pięć remisów i sześć porażek, bilans bramkowy 17-25. Po sezonie prezes Cezary Kulesza rozstał się z Bułgarem. W jego miejsce zatrudnił Bogdana Zająca.
Prognozy ekspertów. Roman Kosecki jest pewny. To on będzie królem strzelców
Petew znalazł już nową posadę. Trzeba przyznać, że najgorzej na tym nie wyszedł. Będzie prowadził reprezentację Bośni i Hercegowiny. Podpisał umowę na dwa lata z opcja przedłużenia o kolejne dwadzieścia cztery miesiące. Wynegocjował sobie zarobki na poziomie 15 tys. euro miesięcznie. Petew nie boi się wyzwania z bałkańską drużyną. Poprosił o czas. Twierdzi, że obronią go wyniki. Początek ma trudny, bo Bośnia i Hercegowina na starcie eliminacji MŚ 2022 zagra z Finlandią (wyjazd) i z Francją (dom). Podczas pracy w Dinamo Zagrzeb nauczył się po serbsku i na konferencji mówił w tym języku.
Sebastian Mila nie ma wątpliwości. To ten zespół zdobędzie mistrzostwo Polski!
Jednak postawienie na Bułgara wywołało różne komentarze. Pod siedzibą federacji zebrali się kibice z transparentem "Nas nie kupicie. Mamy tego dość". Jednym z kandydatów był Sergej Barbarez, były reprezentant Bośni. Podkreślał w wywiadach, że chciał uzdrowić kadrę. Nie mógł zrozumieć dlaczego Bośnia mając takich piłkarzy jak Miralem Pjanić czy Edin Dżeko grała słabo i przegrała baraż do EURO 2020. Może reprezentacja Bośni i Hercegowiny przebudzi się pod rządami byłego szkoleniowca Jagiellonii?
Znamy cel Czesława Michniewicza w Legii. To już nie tylko mistrzostwo Polski!