Kasperczak: Zarząd PZPN do dymisji

2008-04-07 18:02

Korupcja problem numer 1. w polskiej piłce – mówi Wielki „Henry”. – Zżera ją od dawna... Przykro mi to mówić, ale to najbardziej skorumpowana i zdemoralizowana dyscyplina sportowa. Aby to uzdrowić trzeba zastosować ostre środki, bez taryfy ulgowej. Wyczyścić wszystko, karać każdego ktokolwiek był w „coś” zamieszany. Skoro w Niemczech, we Włoszech poradzono sobie z tym to znaczy, że można.

 – Zdaję sobie sprawę, że to wszystko o czym się pisze i mówi to taki czubek góry lodowej płynącej po morzu – dodaje Kasperczak. – Pod taflą wody jest jeszcze gorzej. W środowisku piłkarskim panuje wielkie, niewyobrażalne zakłamanie. I nie widzę z tej sfery nikogo, kto chciałby coś zmienić. Zaczyna robić coś rząd, zaczyna denerwować się biznes, ale to na razie mało.

– Nie widzę innej możliwości jak honorowe wycofanie się zarządu PZPN z działalności – ocenia. – Daliby wyraźny sygnał, że biorą moralną odpowiedzialność za to co się dzieje w piłce. W tym wszystkim co się dzieje, przyjęli rolę arbitra – a tymczasem oni powinni się tym zajęć i poprowadzić do końca. Być może chcą tuszować pewne sprawy... Nie mam wątpliwości, że stosują politykę zamiatania problemów pod dywan.

– Czy można mieć do tych działacze zaufanie? – wzdycha. – Nie. Nie mają do nich zaufania kibice – którzy w tym wszystkim najwięcej cierpią, nie ma też chyba prokuratura, która nie przekazuje do związku wszystkich dokumentów. To ewidentny brak zaufania.

Najnowsze