Kalisz do końca walczył o awans
Legia w świetnym stylu zagrała z Rakowem w poprzedniej kolejce. Na starcie z KKS Kalisz w półfinale Pucharu Polski jechała z konkretnym zadaniem: zapewnić sobie przepustkę do finału. Po raz ostatni warszawski klub zdobył Puchar Polski w 2018 roku. Teraz cel został zrealizowany. Zwycięską bramkę zdobył na początku spotkania Igor Strzałek. Jednak wygrana nie przyszła stołecznym piłkarzom łatwo. W drugiej połowie pod bramką Legii kilka razy było gorąco, w doliczonym czasie gospodarze trafili w poprzeczkę. Trzeba przyznać i docenić postawę drugoligowca, który nie wystraszył się utytułowanego rywala i do ostatniej chwili walczył o awans.
Nie zagrali tak jak z Rakowem
Trener Kosta Runjaić cieszył się z awansu, ale zdawał sobie sprawę, że jego podopieczni nie zachwycili przeciwko ekipie z Kalisza. - Jestem zadowolony z wyniku i awansu, ale nie był to jednak nasz najlepszy mecz - powiedział szkoleniowiec Legii, cytowany przez oficjalny portal klubu z Łazienkowskiej. - Nie graliśmy tak, jak chcieliśmy. Nie potwierdziliśmy naszej dobrej dyspozycji tak, jak miało to miejsce z Rakowem. Spodziewałem się twardego starcia. Jednak nie sądziłem, że spotkanie będzie aż tak wyrównane. Ogromny szacunek dla drużyny z Kalisza. Pokazała jakość, determinację, wolę odwrócenia wyniku do ostatnich minut i to że nie znalazła się w półfinale przypadkowo. Zapamiętamy ten mecz jako bardzo trudną przeprawę - podsumował trener Runjaić.