Lech Poznań pokonał Raków Częstochowa po znakomitym meczu

2019-08-24 22:34

W meczu kończącym sobotnie zmagania w PKO Ekstraklasie kibice zgromadzeni na stadionie w Bełchatowie byli świadkami znakomitego widowiska. Lech Poznań prowadził już 2:0 z Rakowem Częstochowa, ale beniaminek zdołał wyrównać. Trzy punkty pojechały jednak do Poznania, dzięki decydującemu trafieniu Christiana Gytkjaera.

Najnowsze z działu

Komplement dla gwiazdy

Kamil Grosicki wciąż straszy Aleksandara Vukovicia. Trener Piasta chciał „Grosika” za wszelką cenę, zabrakło kasy

skończy się więzieniem?

Rusza wielki proces ws. Wisły Kraków! Na ławie oskarżonych siedem osób, m.in. była prezes „Białej Gwiazdy”, grozi im wiele lat więzienia

Legenda nie ma wątpliwości

Marcin Mięciel na temat pozostania kapitana Josue w Legii, użył mocnych argumentów, czy ktoś go posłucha? „Nikt nawet na to nie wpadnie...” [ROZMOWA SE]

zapamięta tę chwilę

Decyzja Kamila Glika u wielu wywoła morze łez. Poruszające, co zrobił legendarny reprezentant Polski. Zapamięta tę chwilę na zawsze

Wszystko powiedział!

Boniek reaguje na słowa Podolskiego! Poszło o Górnika Zabrze, jest jasny i mocny komentarz!

Piłkarze Rakowa Częstochowa po zwycięstwie w poprzedniej kolejce z Lechią Gdańsk, tym razem mieli apetyt na odprawienie z w kwitkiem Lecha Poznań. W dodatku w Częstochowie doskonale pamięta się mecz 1/16 finału Pucharu Polski z poprzedniego sezonu, w którym Raków wygrał z Kolejorzem 1:0. Tym razem tak dobrze nie było, ale obie drużyny stworzyły bardzo ciekawe widowisko. Strzelanie rozpoczęło się po pół godzinie gry, kiedy Karlo Muhar wykorzystał dogranie Darko Jevticia z rzutu rożnego. Zaledwie dwie minuty później Lech zdobył kolejną bramkę. Kamil Jóźwiak znakomicie podał do Christiana Gytkjaera, a ten nie miał problemów z umieszczeniem piłki w bramce.

Przeczytaj także:

Reprezentant Polski został ojcem! Pokazał wzruszające ZDJĘCIE

Po zmianie stron do ataku od razu ruszyli gospodarze, którzy wyszli na drugą część meczu zupełnie odmienieni. W ofensywie szalał Miłosz Szczepański, który najpierw trafił w słupek, a później wywalczył rzut karny, który na gola zamienił Petr Schwarz. W 74. minucie Gytkjaer zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym i Schwarz znów okazał się skutecznym egzekutorem "jedenastki". Wydawało się, że Raków stać nawet na dobicie Lecha i zdobycie kompletu punktów. Sześć minut przed końcem cios zadał jednak niezawodny Gytkjaer. Duńczyk popisał się efektownym strzałem głową po kolejnym dobrym dośrodkowaniu Jevticia z rzutu rożnego, zapewniając Lechowi zwycięstwo.

Raków Częstochowa - Lech Poznań 2:3 (0:2)
Bramki: Schwarz 51 (karny), 74 (karny) - Muhar 30, Gytkjaer 32, 84

Żółte kartki: Petrasek, Kasperkiewicz - Crnomarković, Makuszewski, Kostewycz

Czerwona kartka: Makuszewski 90+4 (za drugą żółtą(

Raków Częstochowa: Michał Gliwa - Dawid Szymonowicz, Tomas Petrasek, Arkadiusz Kasperkiewicz, Jakub Apolinarski (69' Daniel Bartl), Petr Schwarz, Igor Sapała (89' Andrija Luković), Patryk Kun, Miłosz Szczepański, Sebastian Musiolik, Bryan Nouvier (63' Felicio Brown Forbes)

Lech Poznań: Mickey van der Hart - Robert Gumny, Lubomir Satka, Djordje Crnomarković, Wołodymyr Kostewycz, Karlo Muhar, Pedro Tiba, Tymoteusz Puchacz, Darko Jevtić (89' Thomas Rogne), Kamil Jóźwiak (75' Maciej Makuszewski), Christian Gytkjaer (86' Paweł Tomczyk)