Warta Poznań

i

Autor: cyfrasport Radość warciarzy po trafieniu Stefana Savicia

7. kolejka ekstraklasy

Łódź ratunkowa na Warcie. Nie do wiary: czekano na nią pół roku! [WIDEO]

2023-09-01 20:47

W dwóch wcześniejszych wyjazdowych meczach w tym sezonie poznańska Warta zdobywała po dwa gole. Taki łup wystarczył do zaksięgowania punktu po remisie na stadionie mistrza Polski w Częstochowie, ale okazał się zbyt nikły, by wyjeżdżać na tarczy z Radomia – Zieloni przegrali tam 2:3. To wszystko przedłużało ich passę meczów bez wygranej na wyjeździe. W piątek jednak dwie bramki okazały się wystarczające do zwycięstwa w gościnie.

Szalupą ratunkową dla poznaniaków znów okazała się Łódź. „Znów”, bo poprzedni wyjazdowy sukces podopieczni też zanotowali w tym mieście: niemal dokładnie pół roku wcześniej Warta wygrała 2:0 z Widzewem po trafieniach Adama Zrelaka i Macieja Żurawskiego. Teraz powtórzyła ten wynik na obiekcie ŁKS-u. I tylko autorzy goli byli inni.

Egzekucję beniaminka bardzo szybko – już w 10. minucie – zaczął Stefan Savić, a łódzcy obrońcy (co można zobaczyć na filmie poniżej) nie sprawiali wrażenia zainteresowanych zastopowaniem Austriaka. Zresztą i w późniejszych fragmentach spotkania rzucali rywalom koło ratunkowe, samemu bezradnie idąc pod wodę.

Dość powiedzieć, że krótko po zmianie stron sprezentowali poznaniakom piłkę we własnym polu karnym, po zupełnie nieudanym rozpoczęciu gry z tzw. piątki. Kajetan Szmyt trafił do siatki, ale ostatecznie gol został anulowany ze względu na wcześniejszy – rzekomy – faul na jednym z graczy gospodarzy.

Szmyt nie zraził się odebraniem mu tego trafienia i szybko postarał się o kolejne. Kilka minut później skutecznie wyegzekwował „jedenastkę” po zupełnie niepotrzebnym faulu Marcina Flisa na Miguelu Luise. To już czwarta bramka młodego warciarza w tym sezonie, zdobyta w rzutu karnego. Pozwoliła mu dołączyć – przynajmniej na tę chwilę – do grona liderów klasyfikacji strzelców.

Goście już do końca kontrolowali przebieg gry, nie pozwalając nie tylko na zrobienie sobie jakiejkolwiek bramkowej krzywdy przez rywala, ale wręcz uniemożliwiając mu wywołania drobnego choćby alarmu w polu karnym. W ten sposób ŁKS na własnym stadionie przegrał pierwszy ligowy mecz od lipca ubiegłego roku!

ŁKS – Warta Poznań 0:2 (0:1)

0:1 Savić 10. min, 0:2 Szmyt 62. min (karny)

Sędziował: Paweł Raczkowski. Widzów: 9763.

ŁKS: Bobek – Dankowski Ż, Monsalve, Tutyskinas (63. Głowacki), Flis Ż – Hoti (86. Fase), Mokrzycki Ż – Pirulo (63. Śliwa), Ramirez Ż, Szeliga (76. Jurić) – Tejan (76. Janczukowicz)

Warta: Grobelny – Szymonowicz Ż, Stavropoulos Ż (69. Borowski), Pleśnierowicz Ż – Bartkowski, Mariz Luis Ż (69. Mäenpää), Kupczak Ż, Kiełb (79. Matuszewski) – Szmyt (73. Vizinger), Zrelak, Savić (69. Żurawski)

Sonda
Kto w sezonie 2023/24 zostanie piłkarskim mistrzem Polski?
Futbologia Extra odc. 4
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze