Prezes Leśnodorski - wzorem działaczy górniczego klubu z filmu "Święta wojna" - wybrał się nocą na szklaneczkę mineralnej, zobaczył swoich pracowników sączących bynajmniej niemineralną i zareagował, jak należy. Ale po co o tym trąbić na cały świat?
Znane były balangowe upodobania premiera z zamierzchłego PRL-u, Józefa Cyrankiewicza. Lubił urwać się ochroniarzom i popędzić w siną dal. Kraj się od tego nie zawalił, ale pół wieku temu skok w bok był tajemnicą skaczących. Dziś, w czasach Wielkiego Brata, nawet drogi zegarek i skarpetki są przedmiotem narodowej dyskusji.
Dla przykładu zegarki ministra Sławomira Nowaka. Z każdej wielkiej imprezy piłkarskiej przywożę pamiątkowy zegarek, leży ich w pawlaczu tuzin i tylko kurz zbierają. Czy to oznacza, że mam oczekiwać wizyty smutnych panów o szóstej rano?
Firma bukmacherska STS została sponsorem Lecha Poznań. Zatem "Kolejorz" dorówna klasą Realowi Madryt, którego sponsorami też są bukmacherzy? A Ślusarski i Teodorczyk zagrają jak Ronaldo?
Okazja nadarzy się już w sobotę na stadionie Legii. Problem w tym, że o dorównaniu słynnemu Portugalczykowi marzą też Saganowski i junior Kosecki. Bo Ljuboję już wyleczono.