Iza Kruk

i

Autor: Instagram/kruk.iza Iza Kruk

Piękna strona Ekstraklasy, czyli kobiety w męskim świecie futbolu [ZDJĘCIA]

2020-10-22 14:31

Pięknych i inteligentnych kobiet w polskim futbolu nie brakuje. Myli się jednak ten kto sądzi, że ich jedynym zadaniem jest łagodzenie obyczajów. Kochające piłkę panie w swoich klubach zajmują się ważnymi odcinkami, załatwiając niemożliwe nieraz sprawy dzięki profesjonalizmowi i... urokowi.

Od lat na pierwszej linii frontu pracuje Iza Kruk (30 l.), która rzecznikiem prasowym Legii Warszawa jest od 2013 roku. Na koncie ma już pięć mistrzostw Polski. - Mam nadzieję, że moja praca pomogła walczyć ze stereotypami tego wciąż męskiego świata futbolu. Na drodze zawodowej spotykam coraz więcej kobiet - tłumaczy nam Kruk, jedna z czterech pań rzecznik w Ekstraklasie.

Pudło, potem gol i kontuzja. Co ze zdrowiem najlepszego strzelca Ekstraklasy?

Ligową debiutantką w tym gronie jest Aleksandra Sępek (24 l.), która w ekstraklasie pojawiła się wraz z powracającą do niej Stalą Mielec. - Zdarza się, że zawodnicy powiedzą mi jakiś komplement, ale nie traktuję tego jak podrywu, bo wiem, jak wygląda szatniana szyderka. Co do szatni, to nie wchodzę do niej, gdy są w niej piłkarze. Nie dlatego, że ktoś tego zabrania, ale uważam, że to ich świat, w którym muszą czuć się komfortowo - wyjaśnia. - Mimo tej szyderki i tak wolę współpracę z mężczyznami. Są konkretni. Nie strzelają fochów, spory rozwiązują twarzą w twarz. Dodatkowo będąc kobietą mogę pewne rzeczy wyegzekwować skuteczniej - dodaje Daria Wollenberg (29 l.) z Rakowa Częstochowa.

Znany dziennikarz opublikował nieznane ZDJĘCIE Zbigniewa Bońka

Z gdańską Lechią związana jest natomiast Klaudia Dittmer (26 l.), odpowiedzialna w trakcie meczów za hostessy w strefie VIP. Prywatnie to siostra kierownika zespołu Patryka Dittmera (33 l.) i partnerka obrońcy Joao Nunesa (25 l.), który nad morzem grał przez trzy sezony. - Na stadion zaczęłam chodzić jako dziewczynka. Teraz nie jestem w stanie wyobrazić sobie pracy bez tych emocji. Bo my, kobiety, przeżywamy je podwójnie, czasami mecz rozpamiętując długo po ostatnim gwizdku - przyznaje.

Stadion to także drugi dom Marty Drzymały (38 l.), zajmującej się sprzedażą produktów hospitality. Na co dzień ma ona kontakt nie tylko z piłkarzami, ale też klientami poszukującymi na obiekcie Lecha Poznań swojego miejsca. - Nie mam problemu z nawiązywaniem relacji z klientami. Choć wszystkiego musiałam się nauczyć, bo futbol pokochałam dopiero podczas Euro 2012. Dziś mam dużą satysfakcję, że pracuję nie tylko na sukces mojego działu, ale i całego klubu. Bo kobiety też potrafią! - deklaruje.

Karol. Człowiek, który został liderem | Futbologia
Najnowsze