Cracovia. Saidi Ntibazonkiza: Zabawa śniegiem to frajda - WYWIAD

2010-12-20 17:09

Saidi Ntibazonkiza (23 l.), piłkarz Cracovii, pochodzi z Burundi. W swojej ojczyźnie nie ma okazji do cieszenia się śniegiem. - Za to już grając w Holandii, bawiłem się z dziećmi na śniegu. To była wielka frajda - mówi serwisowi „gwizdek24” zawodnik, z którym rozmawiamy też o zimowej polskiej aurze i o Świętach Bożego Narodzenia.

"Gwizdek24": Czy dla ciebie, jako muzułmanina, grudniowe Święta Bożego Narodzenia mają jakieś znaczenie?

Saidi Ntibazonkiza: - To nie moja religia, nie moje „przyjęcie”. Chociaż jestem szczęśliwy razem z innymi, dla których to ważne dni.

Co myślisz o świątecznym nastroju - lampkach i choinkach w Krakowie?

- Bardzo mi się podobają. Po prostu się nimi cieszę.

Przeczytaj koniecznie: Marcin Gortat: Wreszcie sobie pogram

Grałeś już w Holandii. Czy tam zima różniła się czymś od tej w Polsce?

- Nie, dla mnie jest dokładnie tak samo. Może jeszcze będzie inaczej, gdyby tu zrobiło się na przykład minus czterdzieści stopni, ale na razie to dla mnie normalna europejska zima.

Lubisz taką pogodę i śnieg? W Burundi panuje zupełnie inna aura…

- Na pewno bardzo nie lubię grać na śniegu, mimo, że to moja praca i czasem muszę to robić. Przy takiej pogodzie, w śniegu, nie mogę dobrze grać. A kiedy nie dotyczy to piłki, nie ma problemu. W Holandii nawet bawiłem się z dziećmi na śniegu. To była wielka frajda.

Patrz też: Przemysław Tytoń sprawcą ciężkiej kontuzji

Jaki świąteczno-noworoczny prezent chciałbyś dostać, gdybyś mógł otrzymać wszystko?

- Z każdego podarunku zawsze się cieszę. Prezent to prezent. Nieważne co dostanę - i tak będę szczęśliwy.

Najnowsze