Atmosfera na trybunach będzie motywować
W pierwszym spotkaniu padł bezbramkowy remis. Na Bułgarskiej zapowiada się wysoka fekwencja. - W Poznaniu jest fantastyczny stadion, ale my też mieliśmy już okazję grać na takich obiektach - powiedział Kjetil Knutsen, trener Bodo/Glimt. - Gdyby przyszło 50 tysięcy, to byłoby to więcej, niż liczy nasze miasto…. Cieszymy się na myśl o tym, jaka będzie atmosfera, Myślę, że to, co będzie się działo na trybunach, będzie motywować zarówno Lecha, jak i nas - podkreślił Norweg.
Bodo przygotowane na rewanż
Knutsen przyznał, że nie wie do końca, jakiego spotkania można się spodziewać. Zakłada jednak, że to poznaniacy mogą przejąć kontrolę nad meczem i grać ofensywniej. - Przyszło nam zmierzyć się z mocnym zespołem - wyznał. - Byliśmy dobrze przygotowani na pierwszy mecz, jesteśmy dobrze przygotowani także na jutrzejszy rewanż. W meczu u siebie musieliśmy wspiąć się na wysoki poziom, zagrać bardzo intensywnie, co było dla nas wyczerpujące. Do 60 minuty wyglądało to bardzo dobrze, ale ostatnie pół godziny było już trochę problematyczne. Mam nadzieję, że jutro wysokie tempo uda nam się utrzymać przez pełne 90 minut – skomentował szkoleniowiec.
Są mały klubem, z małego miasta
Trener Norwegów przyznał, że oczekiwania wobec jego zespołu są bardzo duże, choć jak dodał, on widzi swój klub w roli "młodszego brata" europejskich marek. - Ludzie często zapominają o tym, że jesteśmy małym klubem, z małego miasta, daleko z północy kraju - stwierdził. - Dlatego te oczekiwania wobec nas są coraz większe. Oczywiście, jesteśmy też ambitnymi ludźmi, chcemy się rozwijać, podnosić poziom naszej gry. Zagraliśmy wiele wspaniałych meczów w Europie, zebraliśmy w nich mnóstwo doświadczenia i całe to doświadczenie postaramy się wykorzystać w jutrzejszym pojedynku – tłumaczył Knutsen.

i