Ilja Szkurin

i

Autor: cyfrasport Ilja Szkurin

7. kolejka ekstraklasy

Zagrożenie przyszło ze wschodu. Polski Ruch nie powstrzymał snajpera z Białorusi [WIDEO]

2023-09-01 23:04

Ponad 28 lat czekali kibice piłkarscy na ekstraklasowe starcie Ruchu ze Stalą. W marcu 1995 Niebiescy – choć prowadzili już 2:0 – przegrali w Mielcu 4:2. Pełny mecz w ich szeregach zagrał wówczas Seweryn Siemianowski, dziś zasiadający w fotelu prezesa chorzowskiego klubu. W piątkowy wieczór też nie mógł mówić o pełnej satysfakcji. Choć jego ekipa prowadziła, ostatecznie musiała się podzielić punktami z rywalem z Podkarpacia.

Ruch to najbardziej polska spośród wszystkich drużyn w polskiej ekstraklasie. Obcokrajowca w kadrze ma tylko jednego, ale jeszcze na boisku w tym sezonie go nie zobaczyliśmy. Jarosław Skrobacz liczy na „samych swoich”. A że to określenie pasuje najbardziej do znanego mu doskonale z okresu wspólnej pracy w Jastrzębiu Daniela Szczepana, szkoleniowiec Ruchu właśnie z tym zadziornym i charakternym napastnikiem wiąże najwięcej nadziei.

We wcześniejszych meczach Szczepan jednak nie potrafił się odblokować. Choć był najskuteczniejszych snajperem chorzowian w drugiej i w pierwszej lidze, w ekstraklasie na pierwszego gola czekał do siódmej kolejki. Aż wreszcie stało się: były górnik, który przez lata grę w piłkę łączył z pracą w kopalni, z siłą górniczego pyrlika uderzył piłkę głową i w 18 minucie grający w Gliwicach Niebiescy objęli prowadzenie.

Szczepan w dalszej części spotkania nie spuszczał z tonu, brakowało mu jednak szczęścia. A to jego strzał został zablokowany, a to bomba z rzutu wolnego poszybowała tuż nad poprzeczką. Najlepszą okazję dla beniaminka zmarnował jednak Tomasz Swędrowski, przegrywając w sytuacji „jeden na jeden” z Mateuszem Kochalskim.

Chorzowianie szukali drugiego gola, zapomnieli jednak o zasiekach na granicy własnego pola karnego. I szybko zostało to wykorzystane przez białoruskiego snajpera. Ilja Szkurin w doliczonym czasie pierwszej połowy dobił do siatki piłkę odbitą przez Michała Buchalika po strzale z dystansu autorstwa Macieja Domańskiego.

Cios zadał więc polskiej defensywie Ruchu napastnik zza wschodniej granicy. Groźby był także przybysz ze znacznie dalszego wschodu. Japończyk Koki Hinokio dwoił się i troił w sąsiedztwie chorzowskiej defensywy. I miał sporo niefartu: po jego uderzeniu piłka trafiła tylko w poprzeczkę bramki gospodarzy.

Ostatecznie mecz zakończył się polubownie, z czego ucieszyli się głównie mielczanie. Dla nich to przecież pierwszym w tym sezonie punkt zdobyty na wyjeździe.

Ruch – Stal Mielec 1:1 (1:1)

1:0 Szczepan 18. min, 1:1 Szkurin 45+1. min

Sędziował: Bartosz Frankowski. Widzów: 8840

Ruch: Buchalik – Bartolewski, Baranowski, Szur (80. Kasolik), Michalski – Swędrowski (88. Feliks), S. Szymański – Wójtowicz (88. Skwierczyński), Starzyński (64. Sikora), Letniowski (64. Foszmańczyk) – Szczepan

Stal: Kochalski – Leandro Ż, Matras, Esselink – Getinger, Wlazło Ż, Trąbka (80. Guillaumier), Gerstenstein (74. M. Stępień) – Hinokio (74. Jaunzems), Domański Ż – Szkurin (80. Meriluoto)

Sonda
Czy Ruch Chorzów utrzyma się w Ekstraklasie?
QUIZ. Jak dobrze znasz reprezentację Polski?!
Pytanie 1 z 10
Kto jest najlepszym strzelcem w historii polskiej kadry?
Robert Lewandowski
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze