Dla Danii Euro 2020 jest niezwykle trudne. W pierwszym meczu przeciwko Finlandii Duńczycy stracili swoją gwiazdę, Christiana Eriksena, który doznał zawału serca. To dramatyczne zdarzenie odbiło się na innych zawodnikach, którzy ostatecznie ulegli Finom 0:1. Z tego powodu niewielu fanów czy ekspertów spodziewało się tego, co zobaczyliśmy w pierwszej połowie meczu Dania – Belgia.
Zbigniew Boniek zaszokował kibiców jedną decyzją w sprawie Sousy. Totalne zaskoczenie
Duńczycy rzucili się na Belgów dosłownie od samego początku! Już w 2. minucie piłkę przejął Hojbjerg, zagrał do Poulsena, który opanował futbolówkę i strzałem w długi róg pokonał Courtoisa. Jeśli ktoś myślał, że Dania będzie bronić wyniku, był w dużym błędzie! Praktycznie przez całą pierwszą połowę Duńczycy przeważali nad swoimi rywalami i kreowali dobre okazje do zdobycia bramki. Nawet jeśli oddawali piłkę Belgom, to ci nie potrafili przebić się przez ich obronę i prawie w ogóle nie zagrozili bramce Schmeichela.
W drugiej połowie doszło jednak do zmiany obrazu gry. Trudno było oczekiwać, że Duńczycy zdołają zagrać tak dobrze przez cały mecz. Co więcej, trener Belgów dokonał ważnych zmian – bezproduktywnego Mertensa zastąpił Kevin de Bruyne, a drużyna zmieniła nieco ustawienie. To przyniosło efekt już w 10. minucie drugiej połowy – Lukaku urwał się prawą stroną, zagrał w pole karne do de Bruyne, który opanował piłkę i zagrał ją do Thorgana Hazarda, który bez problemu umieścił ją w siatce z kilku metrów.
Te SEKSBOMBY życzą Polakom klęski w Sewilli! Zobacz ZDJĘCIA hiszpańskich WAGs
Duńczycy w drugiej części meczu nie potrafili grać już tak dobrze w obronie, jak robili to w pierwszej, a ich siła ofensywna również nieco spadła. Niestety dla nich, w 70. minucie spotkania Belgowie znów weszli na wyższy poziom i po klepce przed polem karnym piłka trafiła do de Bruyne, który płaskim strzałem przy słupku pokonał Schmeichela. Choć Duńczycy jeszcze próbowali, a Braithwaite trafił m.in. w spojenie, to ostatecznie nie zdołali oni wyrównać i po dwóch meczach nie mają na swoim koncie żadnego punktu. Belgowie z kolei są już pewni wyjścia z grupy.