Przed meczem Hiszpania – Polska Alvaro Morata nie mógł się nachwalić Lewandowskiego na spotkaniu z dziennikarzami. Wypowiadał się zupełnie nie jak piłkarz, ale jak wielki kibic i miłośnik talentu „Lewego”. – Lubię piłkę nożną, więc lubię Lewandowskiego, jest jednym z najlepszych napastników w historii futbolu – stwierdził Alvaro Morata i przypomniał, że w pewnym momencie zachował się jak... fan Roberta. – Kiedy miałem szczęście grać przeciwko niemu, poprosiłem go o koszulkę. Jest kimś, kogo podziwiam, jest fenomenem, ale miejmy nadzieję, że nie będzie miał swojego najlepszego dnia – powiedział Morata przed spotkaniem z Polską. – Jeśli jest mecz, w którym gra Lewandowski, to musisz wszystko rzucić i obejrzeć to spotkanie, on jest jednym z największych w naszym sporcie – podkreślił Morata.
Niestety, w I połowie hiszpański piłkarz miał się z czego cieszyć w 25. minucie po golu, początkowo wyglądającym na zdobytego ze spalonego. Wideoweryfikacja przesądziła jednak, że wszystko odbyło się w zgodzie z przepisami, bo jeden z naszych graczy nie zdążył uciec z linii ofsajdu. Z kolei Lewandowski w końcówce pierwszej odsłony meczu miał stuprocentową sytuację w pobliżu bramki i trafił w hiszpańskiego bramkarza, ale w II połowie w 54 minucie wyrównał na 1:1.