Saganowski głową przebił mur

9 marca 2005 roku Jacek Krzynówek (32 l.) pokonał Jerzego Dudka (35 l.) w rewanżowym meczu 1/8 finału. Od tego czasu ani jeden polski piłkarz nie potrafił zdobyć gola w Lidze Mistrzów. A próbowało wielu: Maciej Żurawski, Mariusz Lewandowski, Michał Żewłakow, Dawid Janczyk, Przemysław Kaźmierczak, Paweł Golański i Łukasz Sosin. Dla nich wszystkich bramka rywali była jak wielki mur. Przebił go dopiero wczoraj Marek Saganowski.

Sagan strzela gola i asystuje przy drugim

Aalborg był skazywany na pożarcie przed meczem z rozpędzonym Villarrealem. Hiszpanie zajmują trzecie miejsce w Primera Division, w Lidze Mistrzów stracili punkty tylko z Manchesterem United. Piłkarzy z Aalborga, zajmujących przedostatnie miejsce w lidze duńskiej, mieli na swoim stadionie wręcz zdemolować. I co? I nie przewidzieli, że formą błyśnie "Sagan".

Napastnik mistrzów Danii już w 19. minucie popisał się wspaniałym "szczupakiem", po którym zegar strzeleckiej niemocy Polaków zatrzymał się na 1 903 680 minucie.

Saganowski na tym nie zamierzał poprzestać. 15 minut później asystował przy bramce Enevoldsena.

Juventus płacze po zwycięstwie

Do przerwy Aalborg sensacyjnie remisował. Wtedy Manuel Pellegrini wykazał się jednak trenerskim nosem. Wprowadził na boisko Josebę Llorente, a ten odwdzięczył mu się... hat trickiem, który pozwolił Hiszpanom wygrać aż 6:3.

Juventus pokonał Real Madryt 2:1, ale w Turynie nikt się nie cieszył. Wszystko przez tragiczny wypadek, który wydarzył się przed meczem. Autokar wiozący kibiców na stadion wypadł z drogi i uderzył w budynek. Dwóch fanów Juve zginęło na miejscu, dziewięciu walczy w szpitalu o życie.

Saganowski już strzelił, dziś na swoją bramkę zapoluje Łukasz Sosin (31 l.). Ale łatwo nie będzie. Jego Anorthosis Famagusta zagra na wyjeździe ze słynnym Interem Mediolan.