Kiedy mówimy "hit Premier League", mamy na myśli właśnie takie mecze. Na murawie dwie drużyny ze ścisłej czołówki tabeli, na trybunach komplet widzów, a kolejne miliony przed telewizorami. No i przede wszystkim wspaniałe widowisko od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego. Bo tak właśnie było w sobotę na Etihad Stadium.
Pierwsza połowa była toczona wręcz w zawrotnym tempie. Zarówno Pep Guardiola jak i Antonio Conte zdecydowali się na formacje z trzema obrońcami, dlatego też nie powinna dziwić ofensywna gra i sporo sytuacji z obu stron. Mimo to długo utrzymywał się bezbramkowy remis, bo swoich świetnych okazji nie wykorzystali Sergio Aguero i Eden Hazard, którzy przed przerwą powinni mieć na swoim koncie już po dwa gole. Sprawy w swoje ręce wziął w końcu Gary Cahill, który posłał piłkę do bramki w 45. minucie. Sęk w tym, że nie do swojej. Anglik na tyle niefortunnie interweniował po dośrodkowaniu Jesusa Navasa, że zdobył bardzo ładnego, ale samobójczego gola.
W przerwie znany z z umiejętnego motywowania piłkarzy Conte natchnął jednak swoich graczy na tyle, że ci wyszli na drugą część spotkania niezwykle naładowani. Na efekty trzeba było trochę poczekać, ale zdecydowanie było warto. W 60. minucie po kapitalnym podaniu Cesca Fabregasa, który wrócił do łask trenera, gola zdobył Diego Costa. Niedługo później to napastnik Chelsea wcielił się w rolę asystenta i zagrał prostopadle do Williana, a ten nie miał problemów z Claudio Bravo w sytuacji sam na sam. Gdy gospodarze w końcówce meczu mocno się otworzyli w rozpaczliwych poszukiwaniach bramki wyrównującej, "The Blues" wyprowadzili kolejny cios. Tym razem kontrę skutecznie wykończył Eden Hazard, który ustalił wynik na 3:1.
Dzięki temu zwycięstwu Chelsea pozostała na fotelu lidera Premier League i odskoczyła "The Citizens" na cztery punkty. Do "The Blues" na jedno "oczko" może się zbliżyć Liverpool, ale musi on wygrać swoje spotkanie z Bournemouth.
MANCHESTER CITY - CHELSEA 1:3
Bramki: Cahill (sam.) 45 - Costa 60, Willian 70, Hazard 90
Żółte kartki: Otamendi, Navas - Kante, Fabregas, Chalobah
Czerwone kartki: Aguero, Fernandinho
Manchester: Bravo - Stones (78. Iheanacho), Otamendi, Kolarov - Navas, Fernandinho, Gundogan (76. Toure), Sane (69. Clichy) - De Bruyne, Aguero, Silva
Chelsea: Courtois - Azpilicueta, Luiz, Cahill - Moses, Kante, Fabregas, Alonso - Pedro (50. Willian), Costa (85. Chalobah), Hazard (94. Batshuayi)