Kibice na Wyspach Brytyjskich z pewnością ucieszyli się, że już od 2 grudnia będą mogli, przynajmniej w małej części, wrócić na stadiony. Kraj zostanie podzielony na strefy i tam gdzie ryzyko będzie najmniejsze, fani będą mogli wejść na stadiony w liczbie 4000. Na poziomie drugim będzie to jedynie 2000 a na obszarach, które znajdą się na poziomie trzecim, obiekty sportowe wciąż będą zamknięte.
Młoda gwiazda Borussii Dortmund zakażona koronawirusem. BVB osłabione przed LM
Podział ma zostać ogłoszony w czwartek, jednak już teraz media przewidują, że takie kluby jak m.in. Manchester City, Manchester United czy Liverpool wciąż będą grały przy pustych trybunach. Okazuje się również, że Premier League przygotowuje dla klubów kodeks postępowania, który będzie obowiązywał przy ponownym otwarciu stadionów.
Jak donosi angielskie „Daily Mail” kibice, którzy będą chcieli wejść na stadion, będą musieli podpisać się pod wspomnianym kodeksem, a ten, jak twierdzą dziennikarze, może zawierać zakaz krzyczenia, śpiewania oraz spożywania alkoholu na trybunach.
Kolega BRONI Piotra Zielińskiego. Krytycy NIE ZNAJĄ się na piłce?
Fani z pewnością nie tak wyobrażali sobie powrót na trybuny, choć z pewnością wielu chętnie zrezygnuje ze swoich przyzwyczajeń, aby tylko móc obejrzeć swoją ulubioną drużynę. Trudno jednak ocenić, w jaki sposób kluby mogłyby kontrolować fanów, którzy już po wejściu na trybuny, w przypływie emocji i tak zaczną głośno kibicować.