Portugalczyk jest kuszony przez Real Madryt i sam wielokrotnie deklarował, że chętnie dołączyłby do zespołu mistrza Hiszpanii. Menedżer "Czerwonych Diabłów" Alex Ferguson nie chce jednak mysleć o sprzedaniu skrzydłowego - nawet za astronomiczną sumę 80 milionów funtów.
Właściciele United zaczynają jednak główkować. Po co nam piłkarz, który nie chce grać w naszym klubie? Real oferuje gigantyczne pieniądze i taka szansa może się już nie powtórzyć.
Sposobem na udobruchanie Fergusona, który zagroził odejściem, jeśli Ronaldo zostanie sprzedzany, jest specjalna klauzula w kontrakcie portugalskiego magika. Byłaby swoistą obietnicą, że piłkarz będzie mógł odejść za rok, jeśli Real lub inny klub będzie w stanie zapłacić 65 milionów funtów.
Ronaldo wraca do Manchesteru w przyszłym tygodniu. Wciąż wypoczywa po operacji kostki. Dziś pojawi się na koncercie Julio Iglesiasa w Algrave.