Leo Messi, Jordi Alba, FC Barcelona

i

Autor: AP Leo Messi i Jordi Alba

Atletico - Barcelona: Wielki hit La Liga dla Barcelony! Messi i ter Stegen show

2019-12-01 22:45

Nie tak to spotkanie wyobrażali sobie fani Atletico Madryt. Gospodarze meczu wyszli na plac gry bardzo odważnie, stwarzali sobie kolejne zagrożenia pod bramką rywali. Gdyby nie znakomita postawa Marca-Andre ter Stegena już w pierwszej odsłonie zapewniliby sobie zwycięstwo. Mimo to, nie umieli znaleźć na niego recepty i po jednej, genialnej akcji Leo Messiego przegrywają drugi raz w tym sezonie!

Atletico Madryt - FC Barcelona 0:1 (0:0)
Bramki:
87' Messi

Kartki: Thomas, Correa, Vitolo, Felipe - Firpo, Pique, Rakitić, Lenglet

Atletico: Oblak - Trippier, Felipe, Hermoso, Saul - Correa (74' Lemar), Herrera (87' Renan Lodi), Thomas, Koke - Joao Felix (66' Vitolo), Morata

Barcelona: ter Stegen - Roberto, Lenglet, Pique (83' Umtiti), Firpo - Rakitić, de Jong, Arthur (74' Vidal) - Messi, Suarez, Griezzmann

Atletico Madryt w tym sezonie do meczu z Barceloną przegrali tylko jeden raz. Podopieczni Diego Simeone nie potrafili jednak zbyt często wygrywać - najczęściej remisowali (podziałem punktów skończyła się dotychczasowa połowa meczów). Z Dumą Katalonii nie udało im się triumfować już od dziewięciu lat.

Ta seria miała zostać przełamana na Wanda Metropolitano. Atletico bardzo długo naciskało, ale kolejne okazje spalały na panewce. Albo gościom dopisywało szczęście, gdy piłka odbiła się od Firpo Juniora i nieomal wpadła do bramki Barcy, albo gdy przy kolejnych akcjach świetnie między słupkami sprawował się Marc-Andre ter Stegen.

Niemiecki golkiper kilkukrotnie ratował własny zespół przed utratą bramki, dzięki czemu Blaugrana mogła wrócić do gry w drugiej odsłonie. Tym razem to im ciężko było przebić się przez madrycki mur. Wówczas do gry w samej końcówce wszedł Leo Messi.

Gdy wszystkim wydawało się, że mecz znowu zakończy się remisem, Argentyńczyk ruszył z samotnym rajdem. Zagranie na jeden kontakt z Luisem Suarezem zakończyło się strzałem. Jan Oblak był bez najmniejszych szans! Dzięki zwycięstwu 1:0, Barcelona wraca na fotel lidera, wyprzedzając Real Madryt, który ma tyle samo punktów.

Niedzielny wieczór zapowiada wielkie emocje w hiszpańskiej La Lidze! O godzinie 21:00 na obiekcie Wanda Metropolitano Atletico Madryt zmierzy się z FC Barceloną. Podopieczni Diego Simeone mają spore problemy z wygrywaniem meczów w tym sezonie. Choć przegrali zaledwie raz, to z czternastu meczów zremisowali dokładnie połowę. O triumf przeciwko Dumie Katalonii wcale jednak łatwo nie będzie. Blaugrana wygrała ostatnio w Lidze Mistrzów z Borussią Dortmund 3:1, ale i tak nie jest w stanie uniknąć spływającej krytyki - poza tym ostatnio miała kłopoty z Atletico. - W obu spotkaniach przegrywaliśmy i musieliśmy odrabiać straty, oba miały podobny scenariusz. To będzie atrakcyjny mecz - powiedział na konferencji prasowej trener Barcelony, Ernesto Valverde. To będzie wyjątkowe spotkanie także dla Antoine'a Griezzmanna, który wraca na "stare śmieci". - W Atlético dał z siebie wszystko, rozgrywał wspaniałe sezony. To nie musi wpłynąć na nas ani na samego Griezmanna. Jesteśmy przyzwyczajeni do gry na trudnych terenach. To będzie dla niego ciężkie i emocjonujące spotkanie - dodał.

Najnowsze