Goście przyjechali na Celtic Park zorientowani wyłącznie na defensywę.
Piłkarze Aberdeen bronili się zazwyczaj dziesięcioma zawodnikami, w
przodzie zostawiając osamotnionego Lee Millera. Taka taktyka zdawała
egzamin niemal do końca pierwszej połowy. W 39. minucie świetnym
podaniem do Andreasa Hinkela popisał się Marc Crosas. Niemiec zagrał do
Scotta McDonalda, który nie miał problemów z pokonaniem Jamie'go
Langfielda. Bramkarz gości zaliczył wiele udanych interwencji, dzięki
czemu przyjezdni wrócili do domu z bagażem jedynie trzech bramek.
Po przerwie, w ciągu kilku minut rozstrzygnęły się losy meczu. W 52.
minucie Georgios Samaras zdobył bramkę głową po zagraniu Aidena
McGeady'ego. Chwilę później Grek został bezmyślnie sfaulowany przez
Jerela Ifila, który za kopnięcie bez piłki ujrzał czerwoną kartkę. W
75. minucie bezradnych gości dobił Samaras.
W składzie "The Boys" po raz pierwszy po przerwie spowodowanej kontuzją
znalazł się Artur Boruc. Polak pauzował od 22 października br. Piłkarze
Aberdeen nie zmusili go jednak do interwencji. Na ławce Celticu cały
mecz spędził inny polski bramkarz - Łukasz Załuska.
Dzięki wygranej Celtic utrzymał prowadzenie w Scottish Premier League.
Dwa punkty traci do nich Glasgow Rangers, który ma rozegrany jeden mecz
mniej.
***
Celtic Glasgow - Aberdeen 3:0 (1:0)
1:0 McDonald 39
2:0 Samaras 52
3:0 Samaras 76
Celtic z Borucem rozgromił rywali
2009-12-05
21:14
Celtic Glasgow odniósł trzecie zwycięstwo z rzędu. Piłkarze "The Boys" pewnie pokonali Aberdeen 3:0.