Czesław Michniewicz

i

Autor: Cyfra Sport Czesław Michniewicz

Przed meczem Walia - Polska

Czesław Michniewicz jako Bob Budowniczy. Przeszłość odkreślił grubą kreską

2022-09-24 18:41

W niedzielny wieczór Biało-Czerwoni zagrają ostatni mecz drugiej edycji Ligi Narodów. W Cardiff zmierzą się z Walijczykami. Oba zespoły nie mają już szans na triumf w grupie – dawno postradały je na rzecz Holendrów i Belgów. Stawką będzie więc utrzymanie się w Dywizji A rozgrywek, co zagwarantuje możliwość rywalizacji i w kolejnych sezonach z topowymi europejskimi reprezentacjami.

Na przedmeczowej konferencji prasowej Czesław Michniewicz nie miał wątpliwości, że kwestia pozostania w europejskiej elicie jest ważna, aczkolwiek niekoniecznie priorytetowa. - Od samego początku mówiłem, że cele biegną dwutorowo. Chcemy zająć bezpieczne miejsce w Lidze Narodów, gwarantujące utrzymanie. Ale równolegle musimy przygotowywać się do mistrzostw świata – podkreślał selekcjoner Polaków.

To właśnie on był kiedyś bohaterem polskiej ekipy w Cardiff. Teraz apeluje do kibiców o... cierpliwość

W kontekście mundialu przypomniał też bardzo długą drogę, jaką przeszli jego podopieczni – w sensie personalnym – od marcowego spotkania dającego przepustkę do Kataru. - Ze Szwecją zagraliśmy w takim a nie innym składzie i ustawieniu. Los jednak sprawił, że obecnie nie ma z nami Matty'ego Casha, Krystiana Bielika, Jakuba Modera i Jacka Góralskiego – Michniewicz wymieniał zawodników, którzy pół roku wcześniej mieli znaczący wkład w pomyślne zakończenie rywalizacji z „Trzema Koronami”. - To oznacza, że tamtej reprezentacji już nie ma. Reprezentacja to po prostu ciągły plac budowy – podsumowywał.

Były selekcjoner wskazuje sposób na konfrontację z klasowym rywalem. Przypomina kultowy mecz Biało-Czerwonych

W powyższym kontekście selekcjoner zabrał też głos na temat ustawienia polskiego zespołu na murawie. Chodzi między innymi o grę trójką (ostatni mecz z Holandią) bądź czwórką (na przykład wspomniane starcie ze Szwecją) obrońców. - Próbujemy różnych ustawień, bo się przydadzą, w zależności od rywala. Wojtek Szczęsny w drodze na tę konferencję mówił o podobnych rotacjach w Juventusie. Włosi zazwyczaj grają czterema obrońcami, ale z Anglią zagrali trójką. Takie zmiany więc to normalna rzecz, tymczasem u nas toczy się narodowa dyskusja, jak powinniśmy grać. A tak naprawdę chodzi przede wszystkim o to, by każdy odpowiednio wypełniał swoje zadania na boisku, niezależnie od ustawienia – zakończył merytoryczny wywód Michniewicz.

Zbigniew Boniek napisał do Roberta Lewandowskiego przed meczem Polska – Walia

Sonda
Polska - Walia: Kto wygra mecz?
Najnowsze