Do tego mrożącej krew w żyłach doszło podczas gry w tzw. "dziadka", kiedy kończyła się otwarta 15-minutowa część dla dziennikarzy. I wówczas nieatakowany przez nikogo Grzegorz Krychowiak upadł na boisko i momentalnie złapał się za lewą kostkę. Momentalnie obłożono ją lodem, lecz od razu pojawiło się zaniepokojenie, ponieważ "Krycha" niedawno wrócił do treningów po urazie odniesionym w finale Pucharu Króla.
Najpierw wszystkich uspokoił rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski, który napisał, że "Wszystko z Grześkiem ok. Wrócił normalnie do treningów". Następnie głos zabrał sam zainteresowany.
Jest tak
— Grzegorz Krychowiak (@GrzegKrychowiak) 10 czerwca 2016
Z powodu urazów Euro 2016 ominie Pawła Wszołka, który podczas zgrupowania regeneracyjnego w Juracie tak niefortunnie upadł na murawę, że złamał rękę z przemieszczeniem. Natomiast Maciej Rybus przyjechał do Arlamowa z urazem i badanie wykonane rezonansem z kontrastem w Krakowie potwierdziło, że obrąbek stawu barkowego był badzo mocno uszkodzony, co wykluczyło udział lewego obrońcy we Francji.