Pomocnika Bochum zabrakło na ostatnim zgrupowaniu reprezentacji Polski właśnie z powodu urazu. - Na szczęście ze zdrowiem już wszystko w porządku - wyjawił Jacek Góralski w rozmowie z naszym portalem. - Wróciłem do treningów i zagrałem 45. minut w meczu z Lipskiem. Moja absencja była spowodowana urazem mięśnia dwugłowego uda. W tym czasie nie siedziałem nic nie robiąc, tylko trenowałem, aby być w możliwie najlepszej formie po powrocie do pełnej sprawności. Dużo nie straciłem w klubie, ponieważ mieliśmy przerwę na mecze reprezentacji. Przez ostatni tydzień normalnie przygotowywałem się z drużyną i z niecierpliwością czekam na kolejne spotkanie w lidze - podkreślił.
Sytuacja Bochum w Bundeslidze jest nie do pozazdroszczenia. Klub polskiego pomocnika z dorobkiem jednego punktu zajmuje ostatnie miejsce w rozgrywkach. - Nie bez przyczyny liga niemiecka uchodzi za jedną z najmocniejszych na świecie - przyznał piłkarz, zapytany o poziom Bundesligi. - Jest bardzo wymagająca, pod każdym względem. Nie ma w niej słabych zespołów, a niektóre z nich jak Bayern to prawdziwi mocarze. Wiemy jaka jest nasza sytuacja, ponieważ po ośmiu kolejkach mamy na koncie jeden punkt i musimy mocno pracować, aby poprawić sytuację w tabeli i wydostać się ze strefy spadkowej - zaznaczył Jacek Góralski.