Fernando Santos od początku pokazywał, że będzie starał się kroczyć własną ścieżką, jeśli chodzi o budowanie reprezentacji Polski. Brak Glika, Krychowiaka i Grosickiego, czyli zawodników, którzy jeszcze niedawno występowali na mistrzostwach świata w Katarze, to dobitny dowód. Szczególnie fani zastanawiają się nad brakiem Grosickiego, który w minionym sezonie został wybrany najlepszym piłkarzem Ekstraklasy. Niektórzy zwracają także uwagę na brak Dawida Kownackiego, który ma za sobą świetny sezon w Fortunie Dusseldorf, którym zapracował na transfer do występującego w Bundeslidze Werderu Brema. Mateusz Borek postanowił natomiast skupić się na innym zawodniku. W programie „Loża Piłarska” na Kanale Sportowym komentator TVP wytyka Santosowi brak powołania dla Kamila Grabary.
Mateusz Borek ujawnia szczegóły możliwego transferu Grabary
Kamil Grabara ma za sobą naprawdę udany czas. W barwach FC Kopenhaga sięgnął po podwójną koronę i grał w Lidze Mistrzów, dobrze prezentując się w grupie m.in. przeciwko Manchesterowi City. – Wśród bramkarzy znowu nie ma Kamila Grabary, który robi furorę, sięga znowu po mistrzostwo kraju i puchar, i grał w Champions League, i jest młody – zaczął wymieniać Mateusz Borek. Okazuje się, że lada moment polski bramkarz może opuścić Kopenhagę.
– Muszę wam tutaj powiedzieć, że za chwilę będzie bohaterem jednak transferu do topowej ligi. Mówi się o kwocie 10 milionów euro – powiedział Borek w programie „Loża Piłkarska”, ale nie wskazał, gdzie miałby udać się Polak. Wiele mówi się o Premier League, a dziennikarz duńskiego Viaplay, Stig Tofting, twierdzi, że Grabara może odejść nawet za 13,5 mln euro.