Tomek, warto być "Diabłem"!

2009-04-11 13:00

W Hercie Berlin przez cztery lata pracował z Tomaszem Kuszczakiem (27 l.). Już wtedy wróżył mu wielką karierę.

A teraz Enver Marić (61 l.), znakomity trener bramkarzy, radzi swojemu byłemu podopiecznemu, by ten zachował spokój i nie odchodził z drużyny "Czerwonych Diablów".

Super Express: - Jak pana zdaniem wygląda sytuacja Kuszczaka w Manchesterze?

Enver Marić: - Nie gra i to jest problem. Numerem jeden w Manchesterze jest Edwin van der Sar, a jego w tym sezonie ciężko posadzić na ławkę. Holender to jeden z pięciu najlepszych bramkarzy w Europie. Trudno się dziwić, że Tomek nie może wskoczyć do składu.

- Zgoda, tyle że w hierarchii bramkarzy wyżej od Polaka jest ostatnio Ben Foster. Kuszczak najwyraźniej spadł na miejsce trzecie...

- W mojej ocenie to wciąż Polak jest bliżej tego, by w przyszłości zastąpić Van der Sara. Być może wygląda to tak, że Foster zyskał przewagę i teraz to on jest zmiennikiem Holendra, ale ja uważam, że to... tylko chwilowe. Wierzę, że Kuszczak wyjdzie z tej rywalizacji zwycięsko. Nie sądzę, by ostatnie wydarzenia załamały Polaka lub wpłynęły negatywnie na jego psychikę. Zresztą, każdy bramkarz ma trudne momenty w karierze.

- Czyli Polak nie jest gorszy od Fostera?

- Nie ma prawa się tak czuć. Mówię tak, bo dobrze wiem, co Tomek potrafi. I twierdzę, że jest lepszy od Fostera. Zresztą ja nigdy nie zwątpiłem w tego chłopaka. To bardzo dobry bramkarz. Gdyby było inaczej, to nie trafiłby do Manchesteru.

- Ale ciągle nie gra. Powstaje zatem pytanie, co powinien zrobić Kuszczak: zostać czy odejść do innego klubu?

- Zostać! Zacisnąć zęby i nadal ciężko pracować. To dla niego trudny okres, ale czy jemu kiedyś było łatwo? W Hercie Berlin też długo siedział na ławce. Wtedy nie przypuszczał, że kiedyś trafi do najlepszego klubu w Europie. Raz jeszcze musi okazać żelazną wolę. Nie wolno mu się poddawać.

- Ale Kuszczak dostał dobrą ofertę z Zenit Sankt Petersburg. Może jednak powinien pójść do Rosji?

- Nie! Bo i po co? Zaraz zadzwonię do niego i powiem, żeby nigdzie się nie ruszał (śmiech). Skoro udało mu się trafić do MU, to powinien tam zostać jak najdłużej. Gdyby naprawdę trafił do Zenitu, to bez problemu byłby tam pierwszym bramkarzem i jeszcze dużo pieniędzy by zarobił. Ale czy o to chodzi? Zresztą liga angielska jest dla niego najlepsza, więc nie powinien jej zmieniać. Gdzie mu będzie lepiej? Na Wyspach zdobył tytuł mistrza Anglii, w dodatku wygrał Ligi Mistrzów.

- Tylko że przez to, że nie gra w klubie, wypadł też z reprezentacji Polski...

- A to akurat bardzo mnie dziwi. Ale co ja mogę zrobić? Moim zdaniem w kadrze nie dano mu szansy i nie za bardzo wiadomo, z jakiego powodu. Nie jest gorszy od Boruca czy Fabiańskiego. I nie mówię tak dlatego, że Tomek jest moim pupilem...

Najnowsze