Vladimir Petković

i

Autor: Cyfrasport Vladimir Petković

Były piłkarz Lazio zabrał głos

Vladimir Petković trenerem reprezentacji Polski? Tak mówi o nim były podopieczny z Serie A [ROZMOWA SE]

2023-01-01 8:35

Przed władzami PZPN poszukiwanie nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Kto będzie następcą Czesława Michniewicza? Polak czy cudzoziemiec? Na liście kandydatów jest Vladimir Petković, który z sukcesami prowadził kadrę Szwajcarii. Jego były podopieczny z Lazio Rzym Marius Stankevicius tak charakteryzuje tego szkoleniowca.

Vladimir Petković pracował m.in. w klubach szwajcarskich, a przez siedem lat dowodził reprezentacją tego kraju. Zagrał z nią na EURO 2016 i 2020, na MŚ 2018 i w finałowym turnieju Ligi Narodów 2019. Przed laty pracował także w Lazio Rzym, z którym zdobył Puchar Włoch. To wtedy jego podopiecznym był Marius Stankevicius, który teraz jest trenerem kadry Litwy U-21.

"Super Express": - Jakim trenerem i jaką osobą jest Vladimir Petković?

Marius Stankevicius: - To bardzo dobrze przygotowany trener co potwierdzają jego wyniki, które osiągał tam, gdzie pracował. Każdy zespół pod jego wodzą dokonał progresu, co tylko potwierdza, że jest wyjątkowym specjalistą.

- W ostatnich latach dużo mówi się, że kluczem do sukcesu w reprezentacji Polski będzie osiągnięcie dobrych relacji z liderami drużyny – Lewandowskim, Zielińskim, Szczęsnym, czy Milikiem. Czy szwajcarski szkoleniowiec poradzi sobie z tym zadaniem?

- Trener Petković już w Lazio trafił na wybitne jednostki. Wtedy w naszej kadrze nie brakowało świetnych piłkarzy, takich jak reprezentujący Brazylię Hernanesa, Biglię, Ledesmę i Scaloniego z Argentyny, Gonzaleza z Urugwaju, czy w końcu Miroslava Klose, który był przecież mistrzem świata i królem strzelców mundialu. Jego olbrzymim atutem było indywidualne podejście do każdego z nas. Oczywiście dbał o dobre relacje z liderami, ale też nie zapominał o rezerwowych. W tamtym czasie Lazio grało na trzech frontach. W 2013 roku sięgnęliśmy po Puchar Włoch ogrywając w finale Romę i pokazaliśmy, że stać nas na zdobywanie trofeów. Poza tym on zawsze miał czas dla każdego, nigdy nikogo nie odrzucał, zawsze gotowy do rozmowy. Poza tym pracując z reprezentacją Szwajcarii udowodnił, że równie dobrze jak w klubach radził sobie także z drużynami narodowymi, gdzie jednak panuje trochę inny system pracy. Tam musiał sobie radzić z niepokornymi charakterami, ale potrafił przekłuć indywidualne możliwości takich zawodników jak Xakha, czy Shaqiri na dobro drużyny. Wydaje mi się, że Petković byłby wręcz stworzony do współpracy z taką drużyną narodową jak wasza, gdzie jest dużo jakości i trzeba uwolnić potencjał.

- W Polsce dużo mówi się o relacjach Roberta Lewandowskiego z kolejnymi selekcjonerami i jego wpływie na ich dalsze losy. Uważa pan, że Petković znalazłby wspólny język z gwiazdą Barcelony?

- Nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości. Kiedy przychodził do Lazio wielu zastanawiało się, czy znajdzie wspólny język z Miroslavem Klose, który przecież był wtedy gwiazdą reprezentacji Niemiec. Tymczasem ich współpraca przebiegała bardzo dobrze. „Miro” zdobył jeszcze klubowe trofeum we Włoszech, przygotował się do mundialu, który zakończył się wygraną jego zespołu.

- Klubowa kariera Petkovicia była mocno związana z Serie A. Wielu zawodników naszej drużyny narodowej, takich jak Kiwior, Szczęsny, Milik, czy Zieliński gra na Półwyspie Apenińskim.

- Jest to kolejny atut przemawiający na korzyść Szwajcara. Szkoleniowiec bardzo lubi ten włoski styl, przywiązanie do szczegółów i detali, tak charakterystyczne dla trenerów z Serie A. Poza tym jest bardzo komunikatywny. Biegle posługuje się pięcioma językami obcymi, w związku z tym spokojnie będzie w stanie porozumieć się z wszystkimi polskimi zawodnikami.

- Jaką osobą jest trener Petković? Czy wszystko przyjmuje na spokojnie z dystansem, a może wręcz odwrotnie, jest wulkanem - energii?

- On jest bardzo spokojną osobą, spokojną, ale stanowczą. Zawsze umiejętnie argumentował swoje zdanie, miał wszystko do perfekcji przygotowane. Kapitalną pracę wykonywali także jego asystenci, zawsze miał przygotowane trafne i ciekawe analizy. Poza tym jako człowiek doskonale odczytywał nastroje w grupie. Kiedy była taka potrzeba, „przykręcał śrubę”, ale kiedy ktoś miał jakiś problem zawsze stal z ręką wyciągniętą do pomocy. Z pewnością jeden z najlepszych szkoleniowców z którymi przyszło mi współpracować.

- Na ile jako osoba miał wpływ na Lionela Scaloniego, który jeszcze 10 lat temu był jego zawodnikiem w Lazio, a dzisiaj jest trenerem mistrzów świata?

- Trudno mi powiedzieć, ale z pewnością jakiś wpływ wywarł. Z drugiej strony nie można tego odnosić w skali jeden do jednego. Scaloni trafił do wybitnej reprezentacji, na której ciąży olbrzymia presja. On ma do dyspozycji wielkich zawodników z Leo Messim na czele. Charakterystyka i oczekiwania w Polsce, czy Szwajcarii nie są tak duże, bo nikt nie wymaga od tych drużyn wygrywania kolejnych turniejów, chociaż raz jeszcze powtórzę, potencjał Polski jest olbrzymi, a Petković prawdopodobnie będzie znał sposób jak go uwolnić.

- Nie ma jednak pan obaw, że trafia do Polski, gdzie panuje inna mentalność od tej we Włoszech, czy chociażby w Szwajcarii?

- Nie zapominajmy, że Petković urodził się w Bośni, więc ma słowiańskie korzenie. Owszem, polska mentalność różni się od włoskiej, czy szwajcarskiej, ale zdecydowana większość reprezentantów Polski gra poza granicami waszego kraju. Myślę, że także dlatego szkoleniowiec mający doświadczenie pracy w takich ligach jak włoska, francuska, czy szwajcarska, a także mający za sobą bardzo dobre wyniki na międzynarodowych turniejach, powinien sobie z tym zadaniem poradzić.

Sonda
Kto powinien zastąpić Czesława Michniewicza?
Vladimir Petković

i

Autor: Cyfrasport Vladimir Petković
Najnowsze