I wygląda na to, że nie będzie brania jeńców. „Zibi” dorobił się na Twitterze ponad miliona obserwujących, co jest wynikiem budzącym szacunek i podziw. Oznacza też jednak stałe bycie pod pręgierzem opinii publicznej, która nie ze wszystkimi decyzjami personalnymi (patrz Brzęczek), wypowiedziami czy opiniami szefa PZPN chce się przecież identyfikować. I właśnie do swoich adwersarzy w mediach społecznościowych skierował Zbigniew Boniek najnowszy wpis. Trzeba powiedzieć, że pewnych spraw słynny przed laty piłkarz reprezentacji Polski nie owija w nim w bawełnę...
SZOKUJĄCE WIEŚCI! Bójka w szatni reprezentacji po porażce? Padły mocne zarzuty
„No więc tak - mam ponad milion followersów i tylko 130 osób zablokowanych. Niestety czas na zmianę taktyki - buractwo, chamstwo i hejt od dzisiaj dostają kopa w tyłek. Nie żeby mnie denerwowali... Po prostu inna taktyka” – napisał Boniek, oczywiście wzbudzając momentalnie kolejną falę dyskusji pod swoimi stwierdzeniami. Wielu kibiców komentujących wpis szefa PZPN wciąż nawołuje „Zibiego” do zwolnienia Brzęczka. Na to nie mają co jednak liczyć, natomiast na zbanowanie na Twitterze – jak najbardziej.