Dwie czerwone kartki, trzy gole i niewykorzystany karny. Zwariowany mecz w Neapolu. Juve krok od mistrzostwa

Napoli - Juventus 1:2 (0:2)
Bramki: Jose Callejon 61 - Miralem Pjanić 28, Emre Can 39

Żółte kartki: Maksimović, Koulibaly, Allan - Pjanić, Cancelo, Sandro, Bentancur, Dybala

Czerwona kartka: Meret - Pjanić (za dwie żółte)

Napoli: Meret - Malcuit (46. Mertens), Maksimović, Koulibaly, Hysaj - Allan, Ruiz, Zeliński - Callejon (78. Ounas), Milik (27. Ospina), Insigne

Juventus: Szczęsny - Cancelo (61. De Sciglio), Bonucci, Chiellini, Sandro - Matuidi, Pjanić, Can - Ronaldo, Mandżukić (74. Bentancur), Bernardeschi (85. Dybala)

Napoli w tym sezonie ponownie miało być najgroźniejszym rywalem Juventusu w walce o mistrzostwo Włoch. Ale w odróżnieniu od ubiegłych rozgrywek ekipa z południa nie wytrzymała narzuconego tempa przez Starą Damę i jej przewaga urosła bardzo szybko. Ostatnią szansą na zachowanie jakichkolwiek nadziei na "scudetto" dla Napoli było zwycięstwo w niedzielnej rywalizacji z turyńczykami.

Patrząc na poczynania zawodników Carlo Ancelottiego widać było, że nie interesuje ich nic innego, jak tylko zdobycie trzech punktów. To właśnie gospodarze mieli przewagę w początkowych fragmentach spotkania. Pierwszy groźny strzał oddał Piotr Zieliński, który z ostrego kąta posłał techniczny strzał. Futbolówka minęła lewy słupek bramki Juve o centymetry.

Nadzieje Azzurrich zostały jednak bardzo szybko zgaszone. Wszystko za sprawą fatalnego podania Kevina Malcuita. Obrońca zbyt krótko zagrał do swojego bramkarza. Piłkę przejął Cristiano Ronaldo. Sytuację próbował ratować Alex Meret, ale faulował Portugalczyka za co zobaczył czerwoną kartkę. Gdyby tego było mało w dwudziestej ósmej minucie rzut wolny perfekcyjnie wykonał Miralem Pjanić, który posłał piłkę tuż przy słupku.

Odpowiedź Napoli mogła być jednak natychmiastowa. Fantastyczne podanie do Zielińskiego posłał Fabian Ruiz. Reprezentant Polski wpadł w pole karne i oddał strzał po długim rogu. Ponownie zabrakło jednak precyzji, bo piłka odbiła się od słupka i wyszła w pole gry. Swojej sytuacji nie zmarnował natomiast Emre Can.

W trzydziestej dziewiątej minucie Juventus krótko rozegrał rzut rożny. Na dośrodkowanie zdecydował się Federico Bernardeschi. Futbolówka spadła na głowę Emre Cana, który z pięciu metrów nie dał żadnych szans Davidowi Ospinie i Juve mogło cieszyć się z dwubramkowej przewagi do przerwy.

Tuż po zmianie stron zobaczyliśmy drugą czerwoną kartkę w tym spotkaniu. Tym razem dostał ją piłkarz Juventusu. Pjanić w zupełnie niegroźnej sytuacji zagrał piłkę ręką. A że Bośniak zrobił to z premedytacją, zobaczył za to żółty kartonik. Było to jego drugie takie upomnienie w meczu i pomocnik Starej Damy musiał opuścić boisko.

Dzięki temu w Neapolu nadzieje odżyły. Gospodarze nie zamierzali czekać nawet sekundy i rzucili się do ataków. Stara Dama w zasadzie nie opuszczała własnej połowy. Jeszcze większy optymizm w szeregach Azzurrich pojawił się w sześćdziesiątej pierwszej minucie. Wówczas po dośrodkowaniu Lorenzo Insigne bramkę zdobył Jose Callejon. Hiszpan wyprzedził obrońców rywali i z czterech metrów umieścił piłkę w siatce.

Przez całą drugą odsłonę Juventus tylko kilka razy opuścił własną połowę. Napoli dominowało i szukało trafienia, które dałoby wyrównanie. Los do gospodarzy uśmiechnął się w osiemdziesiątej trzeciej minucie. Po rzucie rożnym dla Azzurrich strzał oddał Nikola Maksimović. Został on zablokowany przez Aleksa Sandro.

Jak się okazało Brazylijczyk zagrał w tej akcji ręką. Arbiter musiał skorzystać z powtórek i po obejrzeniu sytuacji podyktował rzut karny dla Napoli. Do piłki podszedł Insigne. Włoch oddał mocny, ale niecelny strzał. Futbolówka odbiła się od słupka i Juventus wciąż był na prowadzeniu. Jednobramkową przewagę utrzymał do końcowego gwizdka. Zespół z Turynu znacznie przybliżył się do kolejnego tytułu mistrzowskiego.