Legenda rosyjskiej piłki w Polsce jest doskonale znana. Czerczesow przez krótki, ale bardzo udany okres prowadził Legię Warszawa. Kibice z Łazienkowskiej z rozrzewnieniem wspominają grę stołecznego klubu pod wodzą byłego bramkarza reprezentacji Rosji. Mało kto jednak mógł wiedzieć, że jego syn poszedł w ślady swojego ojca. Stanisław Czerczesow junior również jest golkiperem. Ostatnio przekonał się o tym, że ta praca bywa czasami bardzo ryzykowna.
OCIEKAJĄCA SEKSEM zawodniczka uwielbia pokazywać PUPĘ. Dostała oryginalną propozycję
Czerczesow gra w III lidze rosyjskiej w zespole Olimp Dołgoprudny. Niestety niedawny mecz z jego udziałem skończył się dla niego bardzo źle. Już w 26. minucie bramkarz musiał opuścić plac gry. Powodem tego była ciężka kontuzja, jakiej doznał. Rosjanin został uderzony przez rywala w głowę kolanem. Stracił przytomność i błyskawicznie został przewieziony do szpitala.
Kibole WULGARNIE wyzywali 15-letniego gracza od "skurw******". Chcieli widzieć go w grobie
Tam przeszedł dokładne badanie. Czerczesow doznał wstrząśnienia mózgu i ma złamaną żuchwę. - Kontuzje są częścią piłki nożnej. Życzymy naszemu bramkarzowi szybkiego powrotu na boisko. Stanisław Czerczesow czuje się dobrze - napisał w oświadczeniu klub piłkarza. Rosjanina czeka teraz długa przerwa od występów w zespole.