Brown to zaledwie 11-letnia dziewczyna, która robi ostatnio furorę w świecie deskorolkarzy. Jest tak utalentowana, że miała nawet trafić do kadry W. Brytanii i zostać najmłodszą olimpijką podczas igrzysk w Tokio. Teraz może być szczęśliwa, że żyje, bo przeżyła dramatyczny moment podczas treningowej jazdy w Kalifornii. Wyskoczyła wysoko w górę między dwiema rampami, ale nie utrzymała się w ewolucji i upadła z 6-7 metrów.
Reprezentantka Polski miała wypadek i walczy o życie. Kim jest Rita Malinkiewicz?
Poszkodowaną do szpitala zabrał helikopter medyczny. Przywieziono ją nieprzytomną. Rodzice drżeli o jej życie, ojciec młodej sportsmenki Stewart opowiadał, że także personel medyczny przyznawał, iż stan jest poważny. Sprawa wyglądała niezwykle dramatycznie. Na miejscu okazało się, że doszło do pęknięcia czaszki i dwóch złamań w lewej ręce – w nadgarstku i dłoni.
Gwiazdor brutalnego sportu nie żyje. Kilka tygodni wcześniej zmarła jego ukochana żona
Szczęście nie opuszczało jednak odważnej 11-latki, lekarze po operacji stwierdzili, że się wyliże. Ona sama te pokazała od razu filmik ze szpitala, gdzie widać ją z podbitym okiem i opatrunkiem na ręce, ale zapewniającą, że wszystko będzie dobrze. Sky Brown, mimo tak koszmarnego przeżycia, wyglądała na podbudowaną i przekazywała pozytywne wiadomości, a jej optymistyczne podejście mile zaskoczyło także medyków opiekujących się ofiarą wypadku. Nie rezygnuje z marzeń o igrzyskach i odważnie zapowiada: – Teraz jeszcze bardziej się zawezmę. Zamierzam przesunąć ograniczenia dla dziewczyn startujących w skateboardzie i nic nie powstrzyma mnie przed walką o złoto olimpijskie.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj