Dwa dni po tamtym sukcesie zajęła 4. miejsce w olimpijskiej kombinacji (trójboju), co prawda - z dużą stratą punktów do podium.
W 8-osobowym finale okazała się znów najlepsza w otwierającej kombinację rywalizacji na czas. Potem jednak była najsłabsza w boulderingu (wspinaniu po „głazach”) oraz w tzw. prowadzeniu (ekstremalne wspinanie z użyciem lin).
Bardzo cenne jest jednak wywalczenie przez nią dla Polski kwalifikację olimpijska w kombinacji. Drugi złoty medal w tym czempionacie zdobyła Słowenka Janja Garnbret, wcześniej zwyciężczyni w konkurencji prowadzenia.