Tarnowski, były mistrz Europy rozpoczął znakomicie mijając jako pierwszy metę wyścigów pierwszego, piątego i szóstego. W piątek 28 lutego zaliczył jednak regres (lokaty 7., 10. i 10.) i spadł na piątą pozycję po 12 wyścigach. Z dorobkiem 56 pkt „karnych” może jeszcze walczyć o trzecie miejsce. Przed wyścigiem medalowym ma bowiem 6 pkt straty (różnica trzech lokat w finałowej rozgrywce) do Izraelczyka Zubariego i 4 pkt (dwie lokaty) do Francuza Goyarda. Wraz z nim w sobotę pożegluje jeszcze Radosław Furmański (79 pkt i 8. pozycja). Poza dziesiątką znalazł się eks-mistrz świata Piotr Myszka.
Jeszcze większą wpadkę niż Tarnowski zaliczyła w piątek Maja Dziarnowska (29 l.), dzień wcześniej trzecia w rywalizacji kobiet. W trzech wyścigach zajęła lokaty 34., 23. i 28., przez co spadła w klasyfikacji generalnej z trzeciej na ósmą pozycję (84 pkt). Tuż przed nią znalazła się Zofia Klepacka (81 pkt). Żadna z nich nie ma już szans na medal. Jeżeli taka kolejność utrzyma się po finałowym wyścigu, Klepacka wygra wewnątrzkrajową rywalizację o olimpijski paszport i wystąpi na olimpijskim akwenie w Enoshimie.
Liderką jest Holenderka Lilian de Geus przed Izraelką Noy Drihan – obie po 34 pkt. I Francuzką Charline Picon – 47.