Franciszek Smuda

i

Autor: archiwum se.pl Franciszek Smuda

Polska - Rosja 12.06.2012. Franciszek Smuda: Zawsze wychodzę obronną ręką

2012-06-11 4:00

- Rosja to bardzo silny rywal, w meczu z Czechami (4:1) pokazali, że świetnie grają w piłkę. Ale nie możemy się bać. Gramy u siebie i chcemy wygrać - mówi przed jutrzejszym starciem z Rosjanami selekcjoner reprezentacji Polski Franciszek Smuda (64 l.).

- Po remisie z Grecją niektórzy eksperci, jak Wojciech Kowalczyk czy Tomasz Hajto, powiedzieli, że to była kompromitacja. Co pan może odpowiedzieć?

Franciszek Smuda: - Mnie to nie interesuje! Jeśli ci eksperci prowadziliby kadrę, to by dopiero była kompromitacja!

- Sporo osób zarzuca jednak panu, że nie przeprowadził pan zmian pod koniec meczu, co mogło nam pomóc.

- Mam swoje zasady, których się trzymam. Dzięki temu zawsze wychodzę obronną ręką. Na pewno byłyby zmiany, ale czerwona kartka skomplikowała moje plany. Poza tym robienie zmian, gdy gra się dziesięciu na dziesięciu, jest niebezpieczne.

- Dlaczego?

- Bo cała maszyna może się wtedy załamać. Z doświadczenia wiem, że kiedy trenerzy robią dużo zmian, to robi się bałagan.

- Czy będą zmiany w składzie na mecz z Rosją?

- Na pewno wielu zmian nie będzie. Może jedna... Za wcześnie jednak, aby mówić o tym głośno.

- Jak pan ocenia Rosjan? Zaimponowali w pierwszym meczu...

- Tak, ale to nie było dla mnie zaskoczenie. Widziałem ich sparing z Włochami, który wygrali 3:0. Oni po prostu świetnie grają w piłkę i to potwierdzili, gromiąc Czechów.

- Nie ma pan obaw przed tym meczem?

- Nie mam. Przecież gramy u siebie. Obojętnie, z jakim przeciwnikiem przychodzi nam grać, to i tak musimy mu sprostać.

Najnowsze