Snajper z Ameryki Południowej na najwyższym poziomie występował do połowy 2018 roku, kiedy wiosną odegrał jeszcze gigantyczną rolę w obronie tytułu mistrzowskiego przez Juventus. Później jednak turyńczycy zainwestowali w Cristiano Ronaldo, a piłkarz spędził pół roku na wypożyczeniu w Milanie, kolejne pół roku w Chelsea. Następnie wrócił do Turynu, ale już jako postać drugoplanowana, a teraz postanowił wrócić za ocean.
Ma twarz anioła, a pięści i moc diablicy! Zjawiskowa Laura Grzyb ma bić się o pas [ZDJĘCIA]
Do swojego Interu Miami ściągnął go David Beckham. Anglik nie szczędził na gażę Argentyńczyka, ale z całą pewnością nie tak wyobrażał sobie jego debiut. W ostatnim kwadransie gry - przy stanie 2:0 dla rywali - "Pipita" podszedł do rzutu karnego. Fatalnie się pomylił, a potem... nie wytrzymał. Radość rywali z jego pudła tak zdenerwowała Argentyńczyka, że na murawie zrobiło się niezwykle gorąco i sędzia musiał rozdzielać krewkich zawodników.
Fanom Interu Miami i samego Gonzalo Higuaina pozostaje wierzyć, że kolejne występy Argentyńczyka w barwach tego zespołu będa już dużo lepsze - na miarę oczekiwń, z jakimi został ściągany przez Davida Beckhama.